- Dereniówka jest z derenia
Ostatnie dni sierpnia to już ostatni moment, aby zebrać przecudne owoce derenia jadalnego. Choć w tym roku wszystko dojrzewało wcześniej i moje krzewy derenia już w połowie sierpnia obsypane były intensywną czerwienią owoców.
Z derenia można zrobić królową nalewek- dereniówkę, ale ten wbrew pozorom mało znany krzew ma wiele innych zastosowań. Nie myślcie sobie, że namawiam do „produkcji" alkoholu i jego spożywania w nadmiarze, ale mądrzy, dorośli ludzie coraz częściej sięgają dziś po nalewki, wracają do tradycyjnych, staropolskich przepisów i maleńki „kusztyczek" dereniówki to samo zdrowie. Każdy kto miał okazję spróbować kiedykolwiek nalewki z derenia wie, że jest to czarodziejski trunek i dereniówka nie ma sobie równych pomiędzy najbardziej markowymi alkoholami. Warto też zainteresować się dereniem, bo to także ciekawa roślinna osobowość.
Dereń jadalny, łacińska nazwa Cornus mas, to niewielkie drzewo, a najczęściej krzew, rodem z Azji, Krymu i Kaukazu. W Polsce rośnie w parkach, ogrodach i przydomowych ogródkach. Jest to znakomity „ogródkowy" wybór, bo rośnie na różnych stanowiskach, także zacienionych, jest odporny na przymrozki i choroby. Zaczyna owocować czasem już po 3 latach od posadzenia, a z dorosłego drzewka można zebrać nawet100 kg owoców. Moje 2 krzewy mocno owocowały rok temu. Owoce derenia są soczyste o bardzo przyjemnym słodko-kwaśnym smaku oraz specyficznym aromacie, który zawdzięcza olejkom eterycznym.
Są one bardzo dobrym surowcem przetwórczym na konfitury, wina, dżemy, galaretki, kompoty, soki, nadzienia cukiernicze, herbaty owocowe, marmolady, ekstrakty. Można spożywać je w stanie surowym, kandyzowane lub konserwowane. Jednak ich podstawowe zastosowanie to znakomity surowiec na nalewkę. Każdy ma swój przepis na ten specjał. Ekspertami od nalewek są zwykle leśnicy i myśliwi. Ze swojego doświadczenia mogę doradzić, aby wspaniałe owoce derenia zbierać w pełni dojrzałe, można je też przed użyciem zamrozić. To dobra informacja dla tych, którzy tak jak ja urlopują w sierpniu. Owoce zebrała i zamroziła Iga z Pawłem, a teraz można zabrać się za ich wykorzystanie, zrywając z krzewów ostatnie "jagódki".
Warto nakłuć je wcześniej drewnianą wykałaczką ( lepiej unikać używania metalu) i zalewać najpierw wódką, a potem spirytusem, najlepiej w proporcji 1:1. Cukru trzeba dodać według uznania, można też używać miodu. Powinna stać w ciemnym miejscu minimum cztery tygodnie. Nalewka powinna być wystana, im dłużej stoi po zlaniu, tym lepsza. Ale wiem z praktyki, że trudno się oprzeć pokusie smakowania! Każdy, kto w mojej leśniczówce próbował derenia chętnie „przygaduje się" i liczy na powtórkę.
Dereń jest wykorzystywany w medycynie naturalnej i przemyśle farmaceutycznym. Nalewka z kwiatów i owoców stosowana jest przeciwko gorączce. Natomiast wywar z owoców i z liści stosowany jest jako środek ogólnie wzmacniający. Wywar z owoców jest stosowany w leczeniu anginy, krzywicy, szkarlatyny, odry, chorób żołądka i jelit. Wywar z korzeni i kory znalazł zastosowanie w leczeniu malarii, reumatyzmu i zapalenia wątroby. Doskonały sok z derenia jest pomocny przy leczeniu szkorbutu, białaczki, chorób żołądkowych i rumienia skóry. Jego przepiękny kolor dorównuje niespotykanemu smakowi. To mój ulubiony sok.
Suszone i mielone owoce stosowane są jako przyprawa do mięs i sosów. Marynowane i kandyzowane wspaniale dekorują potrawy, a z solonych można robić „polskie oliwki". Z suszonych, bardzo twardych pestek wyrabia się różańce, a palone pestki mogą zastępować kawę. Nasiona zawierają też sporo tłuszczu, można z niego produkować mydło. Dereń zakwita wcześnie, już w kwietniu, a jego jedne z pierwszych w sadzie, zielonożółte kwiaty, bardzo chętnie odwiedzają pszczoły:
Liście, kora oraz korzenie są cennym surowcem farmaceutycznym. Z kory jak i z drewna uzyskuje się żółty i oliwkowy barwnik. Drewno derenia dzięki swojej twardości i trwałości jest wykorzystywane w tokarstwie. Dawniej używało się go do produkcji czółenek tkackich i kół zębatych. W starożytnej Grecji dereń wykorzystywany był do wyrobu drzewców oszczepów, szprych do kół oraz szczebli do drabin. Z jego gałązek można też wyplatać kosze.
Czy to nie jest zdumiewające, ile pożytecznych zastosowań ma ten skromny krzew czy drzewko? Warto go poszukać, a najlepiej posadzić przy domu. Rozmnaża się z sadzonek, nasion, odkładów i odrostów korzeniowych. Wystarczy zapytać w dużym sklepie lub skorzystać z dobrodziejstwa Internetu. Sadzić go trzeba w sporym rozstawie, nawet co 5-6 metrów, bo wtedy lepiej owocuje, ale można z derenia także robić gęsty żywopłot. Zimowym wieczorem, przy blasku kominka, muzyce i książce usiądźmy z miłą sobie osobą przy maleńkim kieliszku dereniówki. To czarodziejski napój o niepowtarzalnym smaku i aromacie. Wierzyć się nie chce, że zawdzięczamy go skromnemu dereniowi.
Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl