Co leśniczy robi w lesie?

Ponieważ ostatnio dużo się w okolicy działo, nie bardzo miałem czas żeby pisać o rzeczach zawodowych. Ale powoli będę to nadrabiał. Co leśniczy tak naprawdę robi w lesie?
07.09.2007

Ponieważ ostatnio dużo się w okolicy działo, nie bardzo miałem czas żeby pisać o rzeczach zawodowych. Ale powoli będę to nadrabiał. Co leśniczy tak naprawdę robi w lesie?

Można powiedzieć, że zależy to od specyfiki leśnictwa. A ona z kolei zależy od struktury wiekowej, składu gatunkowego drzewostanu i powierzchni, czyli lasu w jakim się pracuje. (Oddzielną sprawą są specjalne leśnictwa szkółkowe, gdzie leśniczy zajmuje się tylko produkcją sadzonek i pozyskiwaniem nasion z których dopiero będą sadzonki.)

Ale zacznijmy od początku. Wszystkie tereny leśne, należące do skarbu państwa, są podzielone pomiędzy nadleśnictwami. Każde nadleśnictwo podzielone jest na leśnictwa. Każdym leśnictwem administruje jeden pracownik Służby Leśnej – leśniczy z pomoćą podleśniczego. Oprócz pracowników terenowych w nadleśnictwach są zatrudnieni pracownicy biura i oczywiście kierownictwo tzn nadleśniczy i jego zastępca (oczywiście na poziomie powyżej nadleśnictwa jest jeszcze dyrekcja regionalna oraz dyrekcja generalna.)

Każde leśnictwo z kolei dzieli się na oddziały –  wprowadza to do lasu ład przestrzenny –prace są ograniczone do konkretnego miejsca (które łatwo wskazać na mapie). Hamuje to gospodarkę rabunkową (nie biega się po całym lesie i szuka np. sosen na maszty do żaglowców, tylko realizuje się zadania gospodarcze na określonej powierzchni i w ustalonym zakresie) i pozwala działać według wcześniej wyznaczonego planu.

Taki podział pozwala również na wyodrębnienie całkiem małych powierzchni leśnych (wydzieleń), które są określane w terenie zasadniczo na podstawie wieku i gatunków drzew. Dla tych właśnie wydzieleń ustalane są zadania gospodarcze (np. przerzedzanie kilkunastoletnich zasadzeń – młodników, pielęgnacja upraw – pielenie młodych sadzonek, trzebieże – czyli przerzedzenia drzew w co najmniej dwudziestoletnim lesie, wycinanie zrębów – czyli ścinanie drzew które osiągnęły odpowiedni wiek). Zadania te określane są na każde kolejne 10 lat. Ustalaniem planu zajmuje się tzw. Biuro Urządzania Lasu, a całość zatwierdza Minister Środowiska.

Jak widać rzecz jest prosta. Z góry wszystko jest ustalone i przeliczone. Leśniczy – posiadając niezbędną wiedzę pilnuje realizacji planu urządzeniowego lasu (tzw. operatu).

***
Dziś rano zdarzyła mi się rzecz bardzo ciekawa. Pilnowałem załadunku drewna na samochód wywozowy. Godzina – szósta rano. Wtem – drogą jedzie pan rowerkiem. Na bagażniku – worek. Dodam, że nie widziałem go nigdy jeszcze na oczy, a mieszkam w okolicy już dziesięć lat. Pan z daleka krzyczy „Dzień dobry!”. (On również jak sądzę widział mnie pierwszy raz.) Następnie zaczął pytać, czy on może sobie nazbierać tych gałęzi, co to w zeszłym tygodniu tam skończyli ciąć i na pewno gałęzie leżą. Powiedziałem mu, że i owszem, może sobie wykupić gałęzie – 5 zł za metr przestrzenny (do worka wejdzie ok. ćwierć metra) – dostanie dowód zakupu, czyli asygnatę, i wtedy może je zabierać. Pan twardo mówił, że on jednak nazbiera, bo on tylko dzisiaj i tylko żeby rozpalić w piecu... Mówiąc wprost, miał zamiar po prostu to drewno z lasu ukraść, ale niestety spotkał leśniczego, który mu przeszkodził.