Akcja Chrabąszcz nabiera tempa

Dzisiaj zgodnie z planem zakończyły się odnowienia w moim leśnictwie. Pani Magda, która „dowodziła” ekipą odnowieniową, z satysfakcją odliczyła ostatnie 3 tysiące sadzonek buka. Odnowiłem 34 hektary lasu, gdzie posadzono blisko 200 tysięcy sadzonek. Dobrze, że już koniec sadzenia, bo robi się coraz cieplej, a w lesie już bardzo sucho. Pan Krzysztof z inną grupą pracowników także dzisiaj zakończył wykładanie pułapek na szeliniaka.
29.04.2011

Dzisiaj zgodnie z planem zakończyły się odnowienia w moim leśnictwie. Pani Magda, która „dowodziła” ekipą odnowieniową, z satysfakcją odliczyła ostatnie 3 tysiące sadzonek buka. Odnowiłem 34 hektary lasu, gdzie posadzono blisko 200 tysięcy sadzonek. Dobrze, że już koniec sadzenia, bo robi się coraz cieplej, a w lesie już bardzo sucho. Pan Krzysztof z inną grupą pracowników także dzisiaj zakończył wykładanie pułapek na szeliniaka.

Szeliniak sosnowiec to niewielki chrząszcz - groźny szkodnik upraw i nie wolno leśniczemu zapominać o jego istnieniu. Stąd te pułapki: sosnowe wałki okorowane z jednej strony, ułożone na ziemi pomiędzy sadzonkami sosny. Zamiast dobrać się do malutkich sosenek, z których ogryzają korę, szeliniaki pędzą piechotą do sosnowych wałków, wabiących je balsamicznym zapachem żywicy. Zaplanowałem do wyłożenia 130 wałków, bo wystarcza  ich 6 na hektar uprawy, aby kontrolować na bieżąco populację szeliniaka. Opowiem wam o szeliniaku innym razem.

W tej chwili trzeba większość uwagi i czasu poświęcić chrabąszczowi. W moim leśnictwie od 20 kwietnia działa punkt obserwacyjny przebiegu rójki. Wcześnie rano zbieramy 50 chrabąszczy określając  gatunek, czyli czy jest to chrabąszcz majowy, czy kasztanowiec oraz ich płeć. Na razie dominuje kasztanowiec, który roi się wcześniej. Samce chrabąszczy pojawiają się także wcześniej, stąd na razie stanowią 60-70%  spotykanych chrząszczy. Płeć chrabąszczy rozpoznaje się najłatwiej po czułkach: samice mają je nitkowate i mniej wyraźne, natomiast samce mają czułki wachlarzykowate, okazałe:

 a351_zm.jpg

Na  trzech stałych powierzchniach kontrolnych o wymiarach 2 na 5 metrów oznakowanych w terenie:

a356_zm.jpg

 każdego dnia liczy się otwory, z których wyłażą na świat chrabąszcze.

Wieczorem, w stałych miejscach przez 5 minut po zachodzie słońca liczy się przelatujące chrabąszcze. Jak widzicie chrabąszcze są teraz ze mną od wschodu do zachodu słońca. Ma to dobre strony, bo siłą rzeczy jestem w lesie o różnych porach dnia i częściowo nocy. Uczestniczę zatem czynnie we wspaniałym misterium wiosny. Słucham słowików i wilg, obserwuję rozwój kwiatów, słyszę bąki i derkacze, wołanie przepiórki i widzę z dnia na dzień większe krzyżyki bzów. Spotykam kolorowe dudki, lisy i borsuki chętnie zbierające chrabąszcze. Kwitną karminowo modrzewie, pojawiły się też malutkie szyszeczki na świerkach.

a357_zm.jpg

W dzień każdą wolną chwilę wykorzystuję na dotarcie do każdego oddziału, a mam ich w leśnictwie 83. Oddział leśny to około 25-30 ha. Trzeba je dokładnie spenetrować, aby bardzo precyzyjnie nanieść na mapę miejsca koncentracji chrabąszczy. Czasami ważne jest nawet pojedyncze drzewo.

Moje obserwacje weryfikowała specjalna komisja, podejmująca decyzję o ograniczaniu populacji chrabąszcza. To ważna i odpowiedzialna decyzja, stąd trzeba wielkiej wiedzy i doświadczenia wielu osób. Sąd nad chrabąszczem sprawowali leśnicy: leśniczowie - ja i mój kolega Zdzisław z leśnictwa Borowy Młyn, pracownicy nadleśnictwa:  Sławomir- zastępca nadleśniczego i Wanda- specjalista ochrony lasu, pracownik wydziału ochrony lasu Regionalnej Dyrekcji LP Szczecinpan Józef, oraz przedstawiciel Zespołu Ochrony Lasu ze Szczecinka pan Mirosław.

Chrabąszcze przyprawiają o zawrót głowy pana Mirka:

a354_zm.jpg

czasami ich nadmiar wręcz zwala z nóg:

a355_zm.jpg

nawet Zdzisława rzuciły na kolana:

a352_zm.jpg

  Po oględzinach różnych fragmentów  kilku leśnictw zgodnie oceniliśmy, że chrabąszcz bardzo zagraża trwałości naszych lasów i przy tak silnej rójce trzeba ograniczyć jego liczebność. A zatem niebawem w naszym nadleśnictwie pojawią się skrzydła nad lasem i „Dromadery” oraz śmigłowce ruszą do akcji. Pewnie też wzniosę się ponad las, bo pomimo elektroniki, map cyfrowych i GPS orientacja przestrzenna, głowa oraz palec leśniczego wskazujący właściwe miejsce w lesie raczej nie zawodzi…  Latałem już różnymi „wynalazkami”, a las z góry wygląda fantastycznie. Podzielę się oczywiście wrażeniami.

Akcję Chrabąszcz trzeba przeprowadzić wzorowo, bo jej skutki sa istotne dla lasu na długie lata. Przypominam, że jedna samica chrabąszcza potrafi „wyprodukować” do 80 żarłocznych pędraków, a sami zobaczcie ile ich jest już teraz na drzewach:

a353_zm.jpg

 

Prawdopodobnie 5 maja zaczniemy akcję lotniczą. Przed nami jeszcze wiele pracy, aby wszystko zagrało tak równo jak silnik samolotu. Zbliżający się weekend, dla wielu wolny od pracy, będzie dla nas pewnie bardzo pracowity, bo w przyrodzie niezbyt liczą się kalendarzowe święta. Flagę zawiesiłem już na budynku leśniczówki, bo najbliższe trzy majowe dni to ważne święta dla każdego Polaka i patrioty. Nie można o tym zapomnieć, pomimo nawału pracy. Trzeba szanować przyrodę ale również Ojczyznę. Czasami należy też pomyśleć o sobie i chwili wytchnienia. Jutro mam ważną uroczystość rodzinną i na moment spuszczam chrabąszcze z oka...

 

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl