Wyparty temat

Robię ten wpis pod wpływem artykułu zamieszczonego w najnowszym numerze Przyrody Polskiej (dodatek Natura i Zdrowie) – Marta Stachowiak „Wiem kogo jem, czyli kilka słów o szacunku”.
16.08.2013

Robię ten wpis pod wpływem artykułu zamieszczonego w najnowszym numerze Przyrody Polskiej (dodatek Natura i Zdrowie) – Marta Stachowiak „Wiem kogo jem, czyli kilka słów o szacunku”.

Myślę, że nie ma leśnika – edukatora, który nie obawiałby się tematu pozyskiwania dziko żyjących zwierząt. No bo jak to wytłumaczyć dzieciom i młodzieży? W stosunku do zwierząt jeleniowatych można użyć argumentu zbyt dużej ich liczebności i szkód w lesie. Ale jak wytłumaczyć polowanie np. na bażanty i kaczki? Z jednej strony staramy się wykształcić u uczestników spotkań edukacyjnych szacunek do przyrody (np. karcimy za deptanie żuczków), z drugiej akceptujemy polowania (przyzwalamy na nie). Dręczył mnie ten temat dość długo (w zasadzie latami…) aż wreszcie przeglądając ostatni numer Przyrody Polskiej przeczytałam arcyciekawy, wspomniany wyżej artykuł. Właściwie dotyczy zwierząt hodowlanych, jednak można go wykorzystać do zastanowienia się nad spędzającym niejednokrotnie sen z powiek edukatorów tematem polowań.

Autorka artykułu używa terminu „wyparcie”, uważa że „dotyczy wszystkiego, co mózg wyrzuca ze świadomości, by jego właścicielowi żyło się łatwiej”. Dotyczy to także problemu, skąd się bierze mięso? Pod wpływem artykułu doszłam do następujących wniosków:

  1. Dzieci wiedzą, że mięso pochodzi od zwierząt, także dziko żyjących w lesie.
  2. Współczesne dziecko kojarzy kotlet z lodówką, a nie realnym zwierzęciem.
  3. Współczesne dziecko słucha z zaciekawieniem bajek o radosnych i szczęśliwych zwierzętach, nie kojarząc ich z menu.
  4. Rodzice (a tym bardziej edukatorzy) nie tłumaczą dzieciom zależności pomiędzy zwierzętami żyjącymi w lesie, a spożywanym mięsem obawiając się spustoszenia w dziecięcej psychice.

Autorka artykułu proponuje proste rozmowy z dziećmi, tak aby wiedziały i rozumiały skąd się bierze kotlet na ich talerzu. Zachęca do załatania dziury w pojmowaniu świata, czyli do załatania  wspomnianego wcześniej wyparcia. Czyli, tak to zrozumiałam, podczas lekcji w lesie należy powiedzieć dzieciom i młodzieży prawdę: „Rozpoczął się sezon polowań na kaczki. Myśliwi polują, aby pozyskać mięso”. Można informację okrasić tradycją, kontaktem z naturą… Co o tym myślą czytelnicy bloga?