Wyjątkowo udane zajęcia
Zajęcia się udały dzięki mojej determinacji, aby wprowadzić do praktyki cykl Kolba, ale nie byłoby fajerwerków, gdyby nie wsparcie dyrektorki ds. nauczania i pomysłodawczyni szkoły Eureka (Zalesie Górne). W zajęciach uczestniczyły przedszkolaki z Łodzi (pięciolatki). Były fantastyczne i bardzo chętne do pracy. Na zakończenie zajęć uściskom i głaskaniu po główkach nie było końca.
Poniżej opis w wielkim skrócie:
Doświadczenie
Dzieci nie rozpoznały żadnego ptaka, spośród 16 rysunków. Jedynie jedna z dziewczynek wskazała na pustułkę i nazwała ptaka – sokół.
Refleksja
Dzieci bardzo chciały poznać ptaki przedstawione na obrazkach. Zaproponowałam im, że opowiem o nich ciekawostki i poprosiłam o zapamiętanie, ponieważ zajęcia zakończy zabawa, podczas której przyda się zdobyta wiedza.
Teoria
Przedstawiłam przedszkolakom ptaki, ale starałam się to zrobić w atrakcyjny dla nich sposób:
- gila przedstawiłam jako ptaka z czerwonym brzuszkiem, ale dzieci stwierdziły, że nazywa się tak jak gil z nosa;
- pliszka cały czas macha ogonkiem;
- krzyżówka nazywa się tak jak krzyżówka do rozwiązywania;
- kawka jest tak ciemna jak kawa;
- sójka pomaga leśnikom sadzić las
- …
Dzieci wkręciły się w szukanie skojarzeń. Czasami były zabawne, na miarę pięciolatków.
Nadszedł czas na zabawę. Poprosiłam dzieci o wybranie ptaka (kartonika z rysunkiem) i ulepienie dla niego gniazda. To był hit [Olga – dzięki!].
Przedszkolaki świetnie się bawiły.
Gdy już zrobiły po dwa gniazda, wyjęłam prawdziwe ptasie gniazdo. To był dla nich wstrząs: - Prawdziwe gniazdo tak wygląda?
Na tym etapie, rozmawiając o gniazdach (lub ich braku), utrwaliliśmy nazwy ptaków.
Praktyka
I w tym momencie stwierdziłam, że odniosłam sukces. Dzieci rozpoznały wszystkie ptaki. Zwycięzcami w konkursie byli wszyscy. Otrzymali kontury ptaków do pomalowania. Ale to zrobili po zajęciach, ponieważ mi na taką aktywność szkoda czasu. Zajęcia i tak trwały dłużej niż 45 minut.
W nadchodzącym tygodniu będę miała zajęcia z klasą 1, 2 i 3 szkoły podstawowej. Także przygotuję je opierając się na cyklu Kolba. Bardzo mi odpowiada; dzięki niemu zajęcia nie są zlepkiem przypadkowych aktywności.
Hanka
edukator@erys.pl