To nie zawsze jest zabawą

Ostatnie dni upłynęły mi nad pracą doktorską koleżanki. Wyglądało to tak, że autorka pracy ciężko pracowała, a ja z „doskoku” pewne sprawy z nią rozkładałam na czynniki pierwsze. Ponieważ obie jesteśmy aktywnymi edukatorami, mającymi podobne doświadczenia i refleksje, praca szła nam gładko.
20.05.2013

Ostatnie dni upłynęły mi nad pracą doktorską koleżanki. Wyglądało to tak, że autorka pracy ciężko pracowała, a ja z „doskoku” pewne sprawy z nią rozkładałam na czynniki pierwsze. Ponieważ obie jesteśmy aktywnymi edukatorami, mającymi podobne doświadczenia i refleksje, praca szła nam gładko.

Tematem pracy jest, pisząc ogólnie, edukacja leśna osób niewidomych i słabo widzących. Moje doświadczenie edukacyjne z tą grupą osób jest niewielkie, dlatego z  wielu problemów nie zdawałam sobie sprawy. Na przykład z wielką przykrością dowiedziałam się, że uczniowie niewidomi i słabo widzący korzystają z tych samych podręczników, z których korzystają ich zdrowi rówieśnicy. Podręczniki są kolorowe, zamieszczone są tam zdjęcia, grafiki, wykresy, diagramy, mapy, schematy …, a nie ma ich odpowiedników dla uczniów niewidomych i słabo widzących.

Czy wszyscy uczniowie mają równe szanse edukacyjne?

Podobnie jest w edukacji leśnej. Czy dla wszystkich las jest tak samo dostępny. Nie znam statystyk, ale jestem bardzo ciekawa, ile jest obiektów edukacji leśnej przystosowanych dla niewidomych i słabo widzących. Z naszej analizy wyszło, że można podczas zajęć z osobami niewidomymi i słabo widzącymi  osiągać te same cele, jednak miejsce edukacji powinno być specjalnie przystosowane i powinno być specyficznie urządzone.  

Podczas spotkania z koleżanką dowiedziałam się wielu ciekawych historii związanych z pracą z tą specyficzną grupą odbiorców działań edukacyjnych leśników. Na przykład uczyła rozpoznawania gatunków drzew po fakturze kory, a jeden z uczniów w tym czasie pukał w pnie. Ostatecznie nauczył się je w ten sposób rozpoznawać.

Odrębnym tematem jest umiejętność pracy z grupami osób niewidomych i słabo widzących. Dla mnie zawsze to było wielkim stresem. Nie mam odpowiedniego przygotowania i doświadczenia, w związku z czym zaliczyłam kilka wpadek. Zawsze bardzo źle się z tym czułam. 

Hanka 
edukator@erys.pl