Ostatnio tylko wieszam i wieszam ... budki
Dzisiaj odwiedziłam przedszkolaki. Miałam wpaść na godzinkę, zostałam dwie. Mam nadzieję, że z tym przedszkolem kontakt się nie urwie. Mamy wspólne plany, a z dziećmi jestem już umówiona na jesienno-zimowe czyszczenie budek.
A co dzisiaj robiliśmy? Najpierw zastanawialiśmy się, nad tym, do czego służy karmnik, a do czego budka lęgowa. Analizowaliśmy budowę budek i materiał konstrukcyjny. Opowiedziałam dzieciom, że zastępują naturalne dziuple i podkreśliłam, że powinny być szczelne. Dzieci dopatrzyły się „szparki”, więc pan który nam pomagał dobił jedną ze ścianek. Przedszkolaki się ucieszyły, że ptakom nie grozi już ptasia grypa. Budki zostały powieszone w otoczeniu przedszkola. Przy okazji starsze dzieci przypomniały sobie kierunki geograficzne.
Po powrocie do przedszkola dzieci dowiedziały się, że u ptaków to samczyk jest barwniej upierzony od samiczki. Otrzymały do pokolorowania ziębę – samca i samiczkę. Wszystkie dzieła zostały pochwalone, zarówno impresje artystyczne najmniejszych przedszkolaków, jak i dzieła przypominające wzór który dzieci otrzymały.
Na koniec jeden z chłopców podziękował w imieniu grupy za zajęcia i podarował mi drobiazg - jajko w koszyczku. Święta tuż-tuż…
Hanka
edukator@erys.pl