Las nie rośnie sam

W sobotę (10 kwietnia) wybrałam się do lasu na spacer, około godziny 10. Moim celem była powierzchnia, na której studenci sadzili las.
10.04.2010

W sobotę (10 kwietnia) wybrałam się do lasu na spacer, około godziny 10. Moim celem była powierzchnia, na której studenci sadzili las.

Mniej więcej w połowie drogi zatelefonowała Córka z informacją o katastrofie samolotu. Powiedziała mi, że wiele osób zginęło, w tym prezydent Lech Kaczyński z żoną Marią Kaczyńską. Za chwilę SMS od Syna „włącz TVN”. Na powierzchnię dotarłam, międzynarodowa grupa sadziła las, życie toczy się dalej… Zginęli ludzie, rośnie nowy las, mój Syn ma imieniny, wywiesiłam flagę… Nie mogę zebrać myśli. O tym, że las nie rośnie sam, napiszę za kilka dni. 

 Hanna Będkowska