Eksperymenty są super!

Książkę poleciły mi dzieci z klasy pierwszej szkoły podstawowej. Z entuzjazmem opowiadały o swoich eksperymentach. Bardzo szybko przekonałam się o tym, że to uwielbiają; mało tego są niezwykle kreatywne i modyfikują wykonywane eksperymenty. Gdy robiły wulkany z masy solnej, żaden nie był klasycznym stożkiem; gdy robiły lornetki, żadna nie była taka, o jaką prosiłam – modyfikowały, ulepszały, kombinowały. Dlatego myślę, że ta książka jest dla nich niezwykłą inspiracją.
30.05.2014

Książkę poleciły mi dzieci z klasy pierwszej szkoły podstawowej. Z entuzjazmem opowiadały o swoich eksperymentach. Bardzo szybko przekonałam się o tym, że to uwielbiają; mało tego są niezwykle kreatywne i modyfikują wykonywane eksperymenty. Gdy robiły wulkany z masy solnej, żaden nie był klasycznym stożkiem; gdy robiły lornetki, żadna nie była taka, o jaką prosiłam – modyfikowały, ulepszały, kombinowały. Dlatego myślę, że ta książka jest dla nich niezwykłą inspiracją.

10719.jpg

Książka jest także inspiracją dla mnie. Jako pierwsze, wykonam doświadczenie polegające na hodowli pączków.

10721.jpg

Aby wykonać eksperyment potrzebne są pączki rośliny (6 szt.) oraz gałązka z pączkami. Dwa pączki należy położyć na pustym spodku, kolejne dwa na spodku wypełnionym wodą, ostatnie dwa na spodku z warstwą ziemi. Końcówkę gałązki z pączkami należy zanurzyć w wodzie. Efekt będzie widać już po kilku dniach; rozwiną się tylko pączki znajdujące się na gałązce; pozostałe „niemal się nie zmienią lub wyschną”. A oto wniosek: „… aby pączki się rozwinęły i wypuściły listki potrzebna jest woda, a nie ziemia. Woda musi przechodzić przez gałązkę, a nie bezpośrednio do pączka. Soki wytwarzane przez drzewo z wody pozwalają pączkom rosnąć.” Prawdę pisząc trochę inaczej bym to ujęła. Poza tym, aby wniosek był w pełni poparty doświadczeniem, to drugą gałązkę wsadzę do suchej ziemi i nie będę jej podlewała.

Bardzo zainteresował mnie eksperyment „Wodny mikroskop”.

10722.jpg

Niestety, musiałam trzy razy uważnie przeczytać tekst, aby zrozumieć. Nie pomogły mi również ilustracje, które „W dowcipny sposób urozmaicają każde doświadczenie i ułatwiają jego zrozumienie” (cytat z czwartej strony kładki). Mi nie ułatwiły. Jestem zwolenniczką zdjęć dokumentujących wykonanie doświadczenia. Nie tylko ułatwiają, lecz także są gwarancją tego, że autor opisywany eksperyment wykonał. Nie raz mi się zdarzyło, że opisywany i urozmaicony rysunkami eksperyment po prostu nie wyszedł. Ta uwaga nie dotyczy opisywanej publikacji.

Dziarmaga-Czajkowska A. (tłum.). 2012. Eksperymenty są super! 50 doświadczeń + naukowe ABC. Sekrety chemii, biologii, fizyki… Wydawnictwo Arkady, Warszawa.

Hanka

edukator@erys.pl