Zaraza, mapa i sikorki

Od kilku dni dręczy nas jakaś zaraza. W domu nazywamy ją „hiszpanką”. Objawia się wysoką gorączką, uporczywym kaszlem i katarem oraz ogólnym osłabieniem organizmu. Jak zwykle najgorzej taka choroba przebiega u dziecka, ale w wersji dorosłej też jest bardzo nieprzyjemna. Podobno w całym województwie warmińsko-mazurskim choruje dwadzieścia tysięcy ludzi. Sądzę że tyle zgłosiło się do lekarza, a takich co się nie zgłosili i leczą na własną rękę jak my jest drugie tyle. W aptece w najbliższym miasteczku obroty musiały wzrosnąć kilka razy, bo zamiast jednej pani za ladą jak zwykle od tygodnia pracują trzy ...
06.02.2009

Od kilku dni dręczy nas jakaś zaraza. W domu nazywamy ją „hiszpanką”. Objawia się wysoką gorączką, uporczywym kaszlem i katarem oraz ogólnym osłabieniem organizmu. Jak zwykle najgorzej taka choroba przebiega u dziecka, ale w wersji dorosłej też jest bardzo nieprzyjemna. Podobno w całym województwie warmińsko-mazurskim choruje dwadzieścia tysięcy ludzi. Sądzę że tyle zgłosiło się do lekarza, a takich co się nie zgłosili i leczą na własną rękę jak my jest drugie tyle. W aptece w najbliższym miasteczku obroty musiały wzrosnąć kilka razy, bo zamiast jednej pani za ladą jak zwykle od tygodnia pracują trzy ...

Ponieważ dzisiaj czuję się już lepiej, postanowiłem przewietrzyć trochę wirusa i pojechałem do lasu. Przez gorączkę i inne przypadłości najwyraźniej mózg mi się jakoś zresetował i spojrzałem na pewien oddział z nowej perspektywy. Ze zdumieniem odkryłem, że kształt tegoż oddziału na mapie różni się istotnie od kształtu w rzeczywistości. Czasami takie rzeczy się zdarzają. Przy kolejnym urządzaniu lasu będę musiał przypilnować, żeby mapy zostały poprawione, bo po co powielać błędy ... A wyszło wszystko przy okazji robienia szkiców ze szlakami zrywkowymi na powierzchni na której niebawem ma się rozpocząć trzebież.

Przez ostatnie kilka dni żona (też chora) prowadziła pilną obserwację sikorek, które na drzewie przy oknie mają wywieszoną karmę. Odkryła, że częstymi gośćmi są nie tylko sikorki bogatki, ale również ubogie, czarnogłówki (na pierwszy rzut oka trudno odróżnić jedne od drugich, ale drugiego dnia obserwacji już jest łatwiej) oraz modraszki (z niebieskim łepkiem). Zaglądają też sójki, dzięcioły, a nawet grubodziób. Jak widać wirus sprzyja znacznemu spowolnieniu tempa życia i wtedy można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o najbliższym otoczeniu ......