Hej szable w dłoń!

Środek zimy, śniegu po pachy, robota trochę stoi, bo drewno jakoś się nie sprzedaje. Mając trochę więcej czasu postanowiłem powrócić do dawnej pasji.
20.02.2009

Środek zimy, śniegu po pachy, robota trochę stoi, bo drewno jakoś się nie sprzedaje. Mając trochę więcej czasu postanowiłem powrócić do dawnej pasji.

Zacząłem buszować po Internecie w poszukiwaniu szabli. Marzyłem o polskiej szabli kawaleryjskiej wzór 1934, tzw. ludwikówce. Sądziłem że mężczyznę w moim wieku (hm hm) pracującego od lat już kilkunastu będzie stać na taką realizację chłopięcych marzeń. Ale po zagłębieniu się w Allegro okazało się, że jednak nie. Na oryginał mnie zdecydowanie nie stać, tym bardziej że ponieważ troszeczkę znam się na tym temacie, widzę że bardzo wiele oferowanych do sprzedaży szabel „oryginalnych” to kompilacje będące łączeniem zachowanych części z kilku różnych egzemplarzy. Najczęściej brakuje skórzanej podkładki jelca, co oznacza że szabla była rozkręcana, jest fajnym składakiem, ale nie za cenę oryginału. Poza tym gdybym ją kupił to chciałbym ją użytkować, choćby do cięcia łóz z konia (pyszna zabawa, gorąco polecam) a przy takiej próbie składak mógłby się rozłożyć.

Pomyślałem więc, że zamówię sobie u znajomego szabelnika użytkową replikę. Szablę na wzór wypożyczę od innego kumpla. To zresztą niezła historia – kiedy jeszcze na studiach byliśmy na ćwiczeniach terenowych w Rogowie, kolega znalazł taką szablę po prostu w lesie. Stała oparta o drzewo. Jak i skąd się tam wzięła? W każdym razie była to oryginalna ludwikówka ... Kolega szermierką się nigdy nie parał, ale szabli nigdy sprzedać nie chciał. Zgodził się natomiast wypożyczyć ją w zaufane ręce do wykonania repliki.

Na czym polega wyjątkowość szabli z huty Ludwików wzór 1934? Jest to polska bojowa szabla kawaleryjska, używana przez szeregowców i podoficerów. Uważa się ją za najlepsze osiągnięcie polskiej myśli technicznej w tej dziedzinie. Była to ostatnia szabla zaprojektowana do celów „użytkowych” a nie ozdobnych. Ponieważ szable o poprzednich wzorach (1921 i 1921-22) zaprojektowane dla polskiej armii nie spełniały wymogów technicznych i estetycznych, rozpisano konkurs na nowy wzór szabli. Specjalna komisja wojskowa określiła bardzo dokładnie wymogi jakie spełniać ma szabla, w którą wyposażono by armię.

O tym, dlaczego ludwikówka okazała się tak wyjątkowa, napiszę następnym razem.