„Werki Włodzimierza Puchalskiego” – zwieńczenie nowej „Zielonej serii”

Właśnie ukazały się „Werki Włodzimierza Puchalskiego” napisane przez Tomasza Ogrodowczyka. Ten wyjątkowy album fotograficzny z płytą CD wieńczy ponad trzyletni wysiłek wznawiania serii „zielonych książek”.
07.04.2015 | Elżbieta Trzonek, Leśne Studio Filmowe

Właśnie ukazały się „Werki Włodzimierza Puchalskiego” napisane przez Tomasza Ogrodowczyka. Ten wyjątkowy album fotograficzny z płytą CD wieńczy ponad trzyletni wysiłek wznawiania serii „zielonych książek”.

Tomasz Ogrodowczyk, tak jak jego mentor Włodzimierz Puchalski, jest przyrodnikiem, fotografem i filmowcem. Wielokrotnie podkreślał, że to właśnie książki Puchalskiego - „Bezkrwawe łowy”, „Wyspa kormoranów”, Wśród trzcin i wód” oraz „W krainie łabędzia” - ukształtowały i pogłębiły jego przyrodnicze zainteresowania.

W „Werkach…” Ogrodowczyk opisuje, jak Puchalski od lat 30. do 1956 r. pracował nad „Zieloną serią”: realizował zdjęcia, robił zapiski przyrodnicze i wybierał miejsca obserwacji zwierząt, głównie ptaków wodnych. Poza zdjęciami z prac w terenie, które zdradzają warsztat pracy autora, niezwykle interesujące są także zapiski Puchalskiego. Te, czasami bardzo osobiste notatki, były robione w kieszonkowych kalendarzykach.

Album jest dostępny na: www.sklep.bedon.lasy.gov.pl

„Werki…” to również opowieść o procesie wznawiania książek przez Lasy Państwowe. Tomasz Ogrodowczyk prowadzi czytelnika od idei, która zrodziła się w jego głowie i początkowo dotyczyła tylko jednego tytułu – „Bezkrwawych łowów” – poprzez kolejne trzy lata, kiedy to proces przywracania dzieł Puchalskiego całkowicie go pochłonął.

Skąd tytuł „Werki…”? Zaczynając pracę nad wznawianiem „Bezkrwawych łowów” Ogrodowczyk pojechał do Muzeum Niepołomickiego, gdzie w zaprojektowanym przez samego Puchalskiego regale na negatywy natknął się na szufladę opisaną: „Filmowe werki i moje różne”. Okazało się, że zdjęcia dotyczyły pracy w terenie. Włodzimierz Puchalski zaczerpnął słowo „werki” z języka niemieckiego, oznacza ono dzieło, pracę twórczą. Poza tym fotografowie jako werk-fotosy opisywali swoje zdjęcia robocze.

Do książki została dołączona płyta CD, na której Włodzimierz Press czyta artykuły Włodzimierza Puchalskiego, a znani lektorzy interpretują recenzje dotyczące „zielonych książek”. Na krążku zostały zamieszczone także inne ciekawe materiały – poza dźwiękowymi także w formie plików do przeczytania oraz film z nagrań studyjnych do audiobooków.

„Werki…” kończą niezwykłą przygodę, jaką było sięgnięcie przez Lasy Państwowe do dzieł Włodzimierza Puchalskiego, by przywrócić obecnym pokoleniom twórczość nestora polskiej fotografii i filmu przyrodniczego.