Zimowy jadłospis zwierzyny

Zima to ciężki okres dla dzikich zwierząt. W tym czasie mają utrudniony dostęp do naturalnej bazy pokarmowej i wody. Z pomocą przychodzą leśnicy, którzy dokarmiając zwierzęta, pomagają im przetrwać największe mrozy.
02.01.2017 | Paweł Kurzyna, RDLP w Lublinie

Zima to ciężki okres dla dzikich zwierząt. W tym czasie mają utrudniony dostęp do naturalnej bazy pokarmowej i wody. Z pomocą przychodzą leśnicy, którzy dokarmiając zwierzęta, pomagają im przetrwać największe mrozy.

Dzikie zwierzęta w lesie wiosną, latem i jesienią korzystają z żeru naturalnego. Przedstawiciele jeleniowatych żywią się w tym czasie m.in. pędami, liśćmi, trawami na łąkach śródleśnych, ziołami i nasionami drzew.
Dziki zjadą żołędzie, owoce buka, wykopują larwy i pędraki owadów. Dużo trudniejsze może być dla zwierząt zdobycie pokarmu zimą.

– Dotyczy to szczególnie mroźnych zim i tzw. okresu głodowego, który trwa u zwierząt około 22 dni w ciągu roku. W tym czasie pomoc człowieka jest konieczna. Zapewnienie odpowiedniej bazy żerowej ogranicza szkody wyrządzane w lesie oraz na polach uprawnych przez zwierzęta poszukujące pożywienia. Leśnicy i myśliwi umożliwiają zwierzynie dostęp do żeru naturalnego i cieków wodnych. Jedną z form dokarmiania jest tworzenie stałych punktów tzw. paśników, zlokalizowanych w terenie – tłumaczy Andrzej Tyrawski, główny specjalista ds. łowiectwa RDLP w Lublinie.

Aktywną formą ochrony przyrody w okresie zimowym jest również dokarmianie ptaków.

W paśnikach zwierzęta mają dostęp do zróżnicowanego menu. Podstawą karmy suchej jest siano. Zwierzęta sięgają chętnie po tzw. liściarkę, czyli młode pędy drzew i krzewów liściastych zebrane wraz z liśćmi w maju lub czerwcu. Po wysuszeniu i nasoleniu stanowią doskonałą karmę w okresie zimowym. Stałym punktem zwierzęcego jadłospisu jest także tzw. snopówka, czyli nieomłócony owies w snopkach. Elementami karmy treściwej są kukurydza, zboża, żołędzie oraz kasztany. Niedobór wody podczas surowej zimy zastępuje zwierzętom karma soczysta w postaci buraków, marchwi i kapusty. Z myślą o dokarmianiu zwierzyny jest prowadzony proces pozyskania drewna.

Leśnicy wycinają zimą określoną liczbę drzew, pozostawiając je zwierzętom do tzw. spałowania, czyli ogryzania kory. To pozwala zwierzętom na uzupełnienie diety i zaspokojenia zapotrzebowania na składniki pokarmowe. Największą popularnością cieszy się młoda kora z pędów drzew liściastych miękkich, np. osiki, oraz drzew iglastych. 

Odpowiednia karma dostarcza dzikim zwierzętom składniki pokarmowe (mikroelementy), które pozwalają utrzymywać im właściwą kondycję organizmu. Dużą rolę w procesie odżywiania się zwierzyny i zapobiegania chorobom pełni dostęp do składników mineralnych, przede wszystkim do soli. Leśnicy podają ją zwierzętom w tzw. lizawkach – drewnianych słupkach z kostką soli umieszczoną na ich szczycie. Sól kamienna, będąca źródłem ważnych pierwiastków, rozpuszcza się pod wpływem wilgoci i spływa do słupka, z czego ochoczo korzystają dzikie zwierzęta, które zlizują solne słupki, a tym samym zasilają swój organizm potrzebnymi minerałami.

Odpowiedzialne dokarmianie zwierząt leśnych nie jest łatwym zadaniem. Niewłaściwe dokarmianie może wyrządzić zwierzętom szkodę, dlatego zajmują się tym osoby, posiadające wiedzę w tym zakresie.

– Dokarmianie jest jednym z powszechnych zabiegów stosowanych w gospodarce łowieckiej. Zwierzęta powinniśmy dokarmiać tylko w czasie surowej zimy, wyłącznie w porozumieniu z miejscowym leśniczym lub przedstawicielem koła łowieckiego. W okresie łagodnych zim zwierzęta są w stanie poradzić sobie same. Trzeba również serwować karmę odpowiedniej jakości, tak by nie narazić zwierzyny na choroby. Należy pamiętać, że jest to jedynie uzupełnienie dziennego zapotrzebowania pokarmowego zwierząt a nie podstawa ich diety – zauważa Andrzej Tyrawski.