Rodzice wyrzucili je z domu!

Młode puszczyki wyrzucone z rodzinnej dziupli (dla ich dobra!) walczą właśnie o przetrwanie. Takie naturalne dla tego gatunku zjawisko zaobserwowali leśnicy z Nadleśnictwa Spychowo.
18.06.2014 | Adam Gełdon, Paweł Ulewicz, Nadleśnictwo Spychowo

Młode puszczyki wyrzucone z rodzinnej dziupli (dla ich dobra!) walczą właśnie o przetrwanie. Takie naturalne dla tego gatunku zjawisko zaobserwowali leśnicy z Nadleśnictwa Spychowo.

Troska rodziców o młode przybiera różne formy. Karmienie jest tylko jednym z wielu zadań ptasich opiekunów. W czerwcu możemy zaobserwować jak dorosłe puszczyki nakłaniają pisklaki do podjęcia nieustających prób latania, nawoływania się i samodzielnego zdobywania pokarmu. W tym celu pod koniec maja wyrzucają młode z dziupli pod rodzinne drzewo. Na terenie leśnictwa Kolonia trzy takie młode sowy rozpoczęły właśnie swoją drogę do dorosłości.

Przed młodymi puszczykami stoi obecnie zadanie, aby jak najszybciej wspiąć się z powrotem na bezpieczne konary drzew. Po drodze czyha na nie wiele niebezpieczeństw, bo młode nieloty nie potrafią się bronić przed drapieżnikami. A zanim pisklakom wyrosną właściwe pióra, które umożliwią im latanie, minie wiele tygodni.

W tym czasie stale są karmione przez rodziców. Jest to o tyle ciekawe widowisko, że maluchy konkurując o jak najczęstszą dostawę pokarmu, przekrzykują się nawzajem.

Trzymamy kciuki za całą trójkę spychowskich puszczyków!