Rajdowcy rozjeżdżają lasy

W lasach już pojawili się pierwsi amatorzy nielegalnych rajdów. Każdego roku strażnicy leśni z RDLP w Lublinie nakładają ponad 100 mandatów za nielegalne wjazdy do lasu.
05.04.2017 | Paweł Kurzyna, RDLP w Lublinie

W lasach już pojawili się pierwsi amatorzy nielegalnych rajdów. Każdego roku strażnicy leśni z RDLP w Lublinie nakładają ponad 100 mandatów za nielegalne wjazdy do lasu.

Las dla miłośników ryzykownej jazdy jest atrakcyjnym terenem. Szukają miejsc trudnych i niedostępnych, często wjeżdżając do rezerwatów przyrody, gdzie zabronione jest nawet przebywanie turystów, nie mówiąc o jeździe motocyklami czy samochodami.

Miłośnicy terenowych eskapad wyrządzają wiele szkód – płoszą zwierzynę i ptactwo w okresie lęgowym, niszczą drogi i uprawy leśne, torfowiska, grzybnie i rzadkie gatunki roślin, przyczyniają się do erozji gleby. Rozjeżdżają śródleśne wydmy, bagna, pola i łąki. Stanowią także zagrożenie dla turystów lekceważąc podstawowe zasady bezpieczeństwa.

Z ekstremalnymi rajdami po leśnych ścieżkach walczą patrole Straży Leśnej. Strażnicy organizują specjalne akcje, których celem jest ograniczenie niszczenia środowiska przez quady, motocykle i samochody terenowe.

- Nasza służba jest dobrze wyposażona i przygotowana do zwalczania tego rodzaju szkodnictwa leśnego. Mamy jednak do czynienia z dużą liczbą takich zdarzeń – tłumaczy Jerzy Reja,  starszy specjalista SL ds. Straży Leśnej RDLP w Lublinie.
I zapowiada wzmożenie patroli.- Już teraz strażnicy przygotowują się do wiosennej akcji zwalczania nielegalnych wjazdów do lasu. 

W zeszłym roku, powołując się na art. 161 kodeksu wykroczeń, strażnicy leśni z lubelskiej dyrekcji LP nałożyli 112 mandatów na kwotę 11 tys. zł, udzielili ponad tysiąc pouczeń.
W tym sezonie, mimo że wiosna dopiero się zaczęła, już zgromadzili pokaźny materiał dowodowy, m.in. nagrania z monitoringu, który pozwala na podjęcie czynności umożliwiających ustalenie sprawców.

Do sądu skierowali cztery wnioski o ukaranie sprawców takich procederów. – Najpierw staramy się edukować, dopiero później karać – mówi Jerzy Reja. Dodaje, że strażnicy nie będą pobłażliwi dla kierowców wjeżdżających w ostoje zwierzyny czy strefy ochrony roślin, zwykle miejsce te są oznaczone specjalnymi tablicami.

W Polsce jazda po lesie samochodem czy też motorem jest zabroniona. Osoby, które rozjeżdżają tereny leśne łamią nie tylko ustawę o lasach (art.29 „Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach.  Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb”),
ale również kodeks wykroczeń (art. 161 „Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny”).