Zwiedzanie schronu w ramach „Nocy Muzeów”
Prawie 400 osób odwiedziło nieczynny schron przeciwlotniczy pod budynkiem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
Ostry dźwięk syreny alarmowej, szybki bieg i natychmiastowa ewakuacja do schronu, tak zaczynało się zwiedzanie „leśnego” schronu przy ul. Lipowej. Zanim którykolwiek z uczestników wycieczki został wpuszczony do bunkra, musiał otrzymać specjalny stempel od urzędnika leśnego.
Zwiedzający mogli obejrzeć m.in. magazyn broni, izolatkę dla mniej odpornych na sytuacje kryzysowe czy śluzę z grubymi ścianami i gazoszczelnymi drzwiami oraz właściwą część dawnego schronu przeciwlotniczego z toaletami, pomieszczeniem ze sprzętem filtrowentylacyjnym i trzema izbami mieszkalnymi, w których łącznie miało się mieścić ok. 70 osób. W jednej z nich na zwiedzających czekały specjalnie przygotowane eksponaty, np. maski przeciwgazowe, mierniki promieniowania, manekin w kombinezonie OP-1 czy specjalne zestawy medyczne na wypadek skażenia jądrowego.
Chętni o mocnych nerwach mogli wyjść specjalnym wyłazem awaryjnym, przewidzianym na wypadek zawalenia budynku. Gotowych do przejścia ciasnym, ok. 10 metrowym korytarzem nie brakowało.
Uczestnikom opowiedziano także historię schronu. Budynek „Lasów” został wybudowany w latach 50., czyli wtedy, gdy ówczesne władze przywiązywały dużą wagę do zabezpieczenia ludności przed atakami lotniczymi. Leśny schron, przeznaczony dla pracowników instytucji państwowej, był jednym z lepiej zaprojektowanych i wyposażonych bunkrów w mieście.
„Noc w schronie", która odbyła się w ramach „Nocy Muzeów”, już po raz drugi została zorganizowana przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku oraz Muzeum Wojska w Białymstoku.
