Miłe spotkanie ze żmijowym kwieciem

Żmijowiec zwyczajny, chociaż jest bardziej okazały i zdecydowanie większy, to jest kuzynem niewielkiej niezapominajki. Obecnie trwa kwitnienie tej byliny.
27.06.2017 | Anna Jakimiuk, RDLP w Białymstoku

Żmijowiec zwyczajny, chociaż jest bardziej okazały i zdecydowanie większy, to jest kuzynem niewielkiej niezapominajki. Obecnie trwa kwitnienie tej byliny.

Żmijowiec zwyczajny swoją ciekawą nazwę zawdzięcza wystającym z korony pręcikom przypominającym język żmii oraz temu, że w przeszłości był używany przeciw ukąszeniom tych gadów.

Bylina ta należy do tej samej rodziny co żywokost, ogórecznik, miodunka, farbownik czy niezapominajka, czyli rodziny ogórecznikowatych, szorstkolistnych.

Tworzy zwarte kępy, dorastające nawet do 80 cm wysokości. Uwagę zwracają niesamowite, niebieskie kwiatostany, które wyrastają w kłosach. Roślina kwitnie aż od czerwca do października.
Co ciekawe, kwiaty wytwarza dopiero w drugim roku. Żmijowiec jest rośliną dwuletnią, w pierwszym roku wykształca tylko rozetę liści przykorzeniowych, w drugim wyrasta kłująca, owłosiona łodyga zakończona kwiatostanem. Kwiaty są grzbieciste, najpierw różowe potem przebarwiają się na niebiesko. Natomiast odmiany ogrodowe mają kwiaty białe, różowe, purpurowe czy granatowe. Po przekwitnięciu roślinę delikatnie przycina się. Rozmnaża się przez sadzonki lub wysiew nasion wiosną.

Bylina ta, jeśli chodzi o glebę to nie jest wybredna. Rośnie na nieużytkach, przydrożach, wzgórzach, miejscach kamienistych, na glebie raczej suchej i niezbyt wilgotnej (na żyznej i wilgotnej rośnie zbyt bujnie i kwitnie słabiej). Ważne, żeby było tam ciepło.  

Żmijowiec jest rośliną miododajną. Bardzo obficie wydziela nektar, a jego głębokie kwiaty skrywają nektar łatwo dostępny jedynie dla trzmieli, ale pszczoły miodne potrafią również z niego korzystać.  

Jest także jedną z wartościowszych roślin leczniczych w medycynie ludowej.   Kwiaty były stosowane, jako środek przeciwzapalny, łagodzący, przeciwbólowy i antybakteryjny.

Surowcem leczniczym jest również ziele i korzeń żmijowca. Zawierają one dużo allantoiny, garbniki (ok. 8-12 proc.), krzemionkę, fitosterole, saponiny, olejek eteryczny i śluzy.
Ale uwaga! Zawierają też frakcję alkaloidów pirolizydynowych, czyli naturalnych substancji toksycznych, mogących powodować zatrucia u zwierząt i ludzi.

W medycynie ludowej stosowano żmijowca przeciwko ukąszeniom żmij, owadów, jako środek owadobójczy oraz do leczenia stanów zapalnych skóry, zmian skórnych różnego pochodzenia. Surowiec dawniej stosowano w leczeniu padaczki oraz jako środek przeciwbólowy. Żmijowiec znosi bóle migrenowe, nadmierne pobudzenie psychoruchowe. Działa uspokajająco, antydepresyjnie, wyciszająco i przeciwkaszlowo. Nadaje się do kuracji w stanach rozdrażnienia, lęku, niepokoju, przy długotrwałej depresji, przemęczeniu, nieprzyjemnym potoku myślowym, histerii i wyrzutach gniewu.

Zewnętrznie można stosować do pielęgnacji skóry trądzikowej, wyprysków mokrych, trudno gojących się ran. Zarówno wewnętrznie i zewnętrznie działa przeciwbólowo, stąd nadaje się do okładania bolesnych stłuczeń lub ukąszeń różnego typu. Związki aktywne żmijowca nie tylko uśmierzą ból powstały po ukąszeniu owada, ale też przyśpieszą zniesienie opuchlizny, obrzęku i regenerację skóry. Ze żmijowca można przygotowywać napary, nalewki i maceraty.

Jednak przedawkowanie żmijowca skutkuje oszołomieniem, sennością, stanem transu. Nie można stosować żmijowca często. Alkaloidy pirolizydynowe przy długotrwałym stosowaniu mogą poważnie uszkodzić wątrobę i doprowadzić nawet do zespołu niewydolności zatokowej. Pełnych kuracji nie powinno powtarzać się częściej niż raz na kwartał.