Drapieżca z leśnej drogi

Wczesną wiosną możemy go spotkać podczas leśnych spacerów na nagrzanej słońcem piaszczystej ścieżce. Lubi także zalane słońcem polany i zręby. Uwielbia przebywać w borach sosnowych, nie znosi miasta.
14.04.2017 | Marta Romatowska, Nadleśnictwo Giżycko

Wczesną wiosną możemy go spotkać podczas leśnych spacerów na nagrzanej słońcem piaszczystej ścieżce. Lubi także zalane słońcem polany i zręby. Uwielbia przebywać w borach sosnowych, nie znosi miasta.

Ma trzy pary odnóży, potężne żuwaczki, spore wyłupiaste oczy, skrzydła skryte pod chitynowymi pokrywami i czułki. Oto nasz drapieżca. Może właśnie poluje? Ale bez obawy. Jego kulinarne upodobania nie obejmują homo sapiens. Żywi się pająkami, dżdżownicami, larwami, a także innymi owadami. Tak, owadami, bo o owadzie będziemy tu pisać. Bohaterem opowieści będzie trzyszcz leśny (Cicindela silvatica).

Trzyszcz leśny jest największym polskim trzyszczem i może osiągnąć długość do 2 cm. Można powiedzieć, że jest w kolorze metalic. Jego pokrywy połyskują fioletowo-niebiesko-zielonym odcieniem, choć w fachowych opracowaniach przeczytamy, że jest brunatny. Zdobią go trzy poprzeczne jasne, pasy. Od spodu pokryty jest białawym gęstym futerkiem. Ma duże oczy i bardzo dobrze widzi. O jego sposobie na zdobywanie pokarmu świadczą ogromne białe żuwaczki. Nad nimi znajduje się tzw. czarna warga górna.U trzyszcza piaskowego, bliźniaczo podobnego do leśnego warga górna jest biała. To najlepszy sposób na rozróżnienie tych bliskich krewniaków.

W owadziej systematyce przyporządkowano go do rodziny biegaczowatych. Nazwa zobowiązuje. Ten leśny drapieżca przebiega 1m w 10 sekund! W ludzkim świecie to nic wielkiego. W świecie owadów trzyszcz to Usain Bolt. Bardzo dobrze radzi sobie też z lataniem. Trzyszcz lubi ciepło. W nocy i w zimniejsze dni chowa się w 5 cm norkach, które sam wykopuje. Jako że jest jednym z najszybszych owadów polowanie nie sprawia mu trudności. Dogania swoją ofiarę np. mrówkę, chwyta ją potężnymi żuwaczkami i natychmiast pożera, oblewając zdobycz sokami trawiennymi, dzięki czemu każdy posiłek wręcz „rozpływa mu się w ustach".

Żuwaczki wykorzystywane są również podczas godów u owadów nazywanej rójką. Samica wabi samca specjalną wydzieliną chemiczną, czyli feromonem. Kiedy już się spotkają samczyk wskakuje na pancerzyk samiczki a żuwaczkami przytrzymuje się jej przedplecza. Rójka odbywa się na początku lata. Później samica składa jaja, z których wylęgają się larwy. Również drapieżne, ale polujące z zasadzki.

Rodzina trzyszcza leśnego w Polsce to 520 gatunków, a cała gromada dalszego kuzynostwa to 6200 gatunków. W lesie, polu i ogrodzie są często niezauważani. Wolimy obserwować ptak i ssaki. A w niedocenianym mikroświecie dzieje się tak wiele.