Cztery miesiące po huraganie

17 czerwca nad Puszczą Knyszyńską przeszła nawałnica, która tylko w trzech nadleśnictwach zniszczyła ponad 650 tys. m³ drewna. Mimo że od początku w usuwanie szkód jest zaangażowanych bardzo dużo osób, to prace zakończą się dopiero w przyszłym roku.
31.10.2016 | Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy RDLP w Białymstoku

17 czerwca nad Puszczą Knyszyńską przeszła nawałnica, która tylko w trzech nadleśnictwach zniszczyła ponad 650 tys. m³ drewna. Mimo że od początku w usuwanie szkód jest zaangażowanych bardzo dużo osób, to prace zakończą się dopiero w przyszłym roku.

Nawałnica objęła obszar kilkudziesięciu tysięcy hektarów. Od wiatru najbardziej ucierpiały nadleśnictwa z Puszczy Knyszyńskiej. W Nadleśnictwie Supraśl wiatr połamał 246 tys. m³ drewna, w Nadleśnictwie Żednia 185 tys. m³, a w Nadleśnictwie Dojlidy uszkodził 125 tys. m³ drewna.

Wiatr i połamane drzewa przerywały linie telefoniczne i energetyczne. Złamane drzewa tarasowały drogi oraz linie kolejowe. W wielu miejscach wichura uszkodziła ogrodzenia upraw leśnych oraz infrastrukturę techniczną i zabudowy turystyczne. Znaczne straty odnotowano w młodnikach i uprawach leśnych. Oszacowano, że szkody w lasach przekroczyły 650 tys. m³  drewna.
Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku powołał zespół kryzysowy zajmujący się usuwaniem wiatrołomów i wiatrowałów w nadleśnictwach dotkniętym huraganem. Nadleśnictwa Żednia i Dojlidy wprowadziły niezwłocznie zakaz wstępu do lasu dla bezpieczeństwa ludzi.

Do usuwania skutków huraganu pracownicy służby leśnej oraz zakładów usług leśnych  przystąpili zaraz po ustąpieniu wichury. Natychmiast rozpoczęto usuwanie połamanych drzew ze szlaków komunikacyjnych. Do dzisiaj leśnicy uprzątnęli ponad połowę powierzchni lasów uszkodzonych przez czerwcowe nawałnice.

Przy usuwaniu skutków nawałnic w całej Puszczy Knyszyńskiej zatrudniono ponad
90 pilarzy i pracują 32 harwestery oraz forwardery
. W nadleśnictwach Supraśl, Dojlidy i Żednia pomocy udzielają leśnicy z innych nadleśnictw Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
„Wypożyczeni” koledzy mierzą ścięte drewno i wprowadzają dane do systemu komputerowego. Przy tak dużej masie drewna pozyskiwanej jednocześnie w wielu miejscach w Puszczy Knyszyńskiej, trudno byłoby wykonać tę pracę sprawnie.

Duża masa drewna pozyskanego na terenach pohuraganowych wymaga dozoru i zabezpieczenia przed kradzieżą. Dlatego została zorganizowana specjalna grupa strażników leśnych z innych nadleśnictw patrolująca lasy, drogi i składnice drewna. Strażnicy na obszarze uszkodzonych lasów złapali dwóch złodziei drewna, a w jednym przypadku udaremnili kradzież drewna.

Służba leśna zwraca też uwagę na zagrożenie pożarowe istniejące na powierzchniach wiatrołomów i wiatrowałów. Są to tereny łatwopalne i trudno dostępne w akcjach gaśniczych, gdzie każde pojawienie się ognia może doprowadzić do katastrofalnego pożaru Puszczy Knyszyńskiej.

Huragan uszkodziły też lasy w rezerwatach przyrody, najbardziej w Nadleśnictwie Supraśl (Rezerwat Jałówka) i w Nadleśnictwie Żednia (Rezerwat Las Cieliczański). Leśnicy przed przystąpieniem do pracy uprzątających wiatrowały i wiatrołomy zwrócili się do  Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, aby uzyskać zgodę na pozyskanie drewna rezerwacie Jałówka. W przypadku uszkodzeń w Rezerwacie Las Cieliczański, leśnicy wystąpili z wnioskiem o ujęcie w planie ochrony bieżącego usuwania skutków huraganu.

Drewno, które teraz jest pozyskane w Puszczy Knyszyńskiej trafia do mieszkańców z okolic Puszczy Białowieskiej. To odpowiedź na apel tamtejszych samorządowców, którzy zwracali uwagę, że w związku z ograniczeniem do minimum pozyskania drewna w puszczańskich nadleśnictwach, tj. Białowieża, Browsk i Hajnówka, ilość dostępnego na lokalnym rynku opału nie pokrywa zapotrzebowania, a mieszkańcy coraz częściej musieli palić węglem. W sumie oba nadleśnictwa dostarczyły do Puszczy Białowieskiej około 700 m³ drewna z uszkodzonych drzewostanów.  

Do tej pory, w trzech najbardziej uszkodzonych przez wichury nadleśnictwach w Puszczy Knyszyńskiej, pozyskano ponad 300 tys. m³ drewna, co stanowi ponad połowę drewna połamanego i przewróconego w puszczy
Pozyskane drewno składane jest na składnicach i zabezpieczane przed atakiem szkodliwych owadów. Leśnicy umieszczają w jego pobliżu pułapki lub zraszają drewno wodą, a w niektórych przypadkach okrywają drewno specjalną siatkę zabezpieczającą przed zasiedleniem przez owady, takie jak: cetyniec, kornik drukarz czy drwalnik paskowany.

W uprzątanie powalonych i złamanych drzewostanów zaangażowanych jest bardzo wielu leśników, robotników leśnych i sprzętu, to jednak cały proces uprzątania szkód i przywracania równowagi przyrodniczej w miejscach uszkodzonych przez nawałnicę, zakończy się na początku 2017 r.