Motyl w tęczy zaklęty

Miniony weekend zaowocował kolejnym niezwykłym spotkaniem. Wspólnie z moją żoną Anią postanowiliśmy skorzystać z pięknej słonecznej pogody i wybrać się na wycieczkę rowerową. Wybór padł na malowniczą trasę położoną wokół jezior i lasów w bezpośrednim sąsiedztwie Poznania. Szlaki te, szczególnie w sobotnie i niedzielne popołudnia są oblegane przez rowerzystów, biegaczy i osoby uprawiające nordic walking. Oczywiście nie brak też spacerowiczów, którzy mimo zimnej wody w jeziorach postanowili wybrać się na plaże i zaznać orzeźwiającej kąpieli. Nie ma się co dziwić, ścieżki z dala od tras samochodowych, meandrujące wzdłuż linii jeziora to bardzo łakomy kąsek. Skusił się na nie również nasz dzisiejszy bohater – niezwykły motyl, mieniak stróżnik (Apatura ilia).
13.06.2011

Miniony weekend zaowocował kolejnym niezwykłym spotkaniem. Wspólnie z moją żoną Anią postanowiliśmy skorzystać z pięknej słonecznej pogody i wybrać się na wycieczkę rowerową. Wybór padł na malowniczą trasę położoną wokół jezior i lasów w bezpośrednim sąsiedztwie Poznania. Szlaki te, szczególnie w sobotnie i niedzielne popołudnia są oblegane przez rowerzystów, biegaczy i osoby uprawiające nordic walking. Oczywiście nie brak też spacerowiczów, którzy mimo zimnej wody w jeziorach postanowili wybrać się na plaże i zaznać orzeźwiającej kąpieli. Nie ma się co dziwić, ścieżki z dala od tras samochodowych, meandrujące wzdłuż linii jeziora to bardzo łakomy kąsek. Skusił się na nie również nasz dzisiejszy bohater – niezwykły motyl, mieniak stróżnik (Apatura ilia).

Mieniaki od zawsze mnie fascynowały. Ich sekret jak i piękno kryje się w łuskach, zmieniających barwę w zależności od kąta załamania promieni światła. Zjawisku temu zawdzięczają polską nazwę. Z pozoru niepozorny motyl ukazuje swe piękno dopiero wówczas, gdy spojrzymy na niego pod kątem. Skrzydła mienią się w różnych odcieniach błękitu i fioletu, jakby były zrobione ze skrawków tęczy. A ponieważ mieniaki są przy tym doskonałymi lotnikami, zazwyczaj krążą wysoko w koronach drzew, można odnieść wrażenie, że są prawdziwymi aniołami w świecie motyli.

Czy odwiedzają ziemię, byśmy mogli cieszyć się ich pięknem? Tak! Motyle te, jak magnes, przyciąga wilgotna ziemia, kałuże a nawet ludzki pot. Szczególnie w tak upalne i parne dni jak wczorajszy, samce uwielbiają przesiadywać na wilgotnej ziemi. Pobierają przy tym niezbędne substancje mineralne. Możecie nie uwierzyć, ale doskonałym ich źródłem są również odchody. W przeciwieństwie do innych motyli mieniaki nie żywią się nektarem. Mogą natomiast zlizywać, podobnie jak inne rusałki, wyciekający z kory drzew sok.

Mieniaka należy zatem szukać na leśnych ścieżkach, najlepiej przy zbiornikach wodnych. Nasza weekendowa trasa była wymarzonym miejscem do tego celu. Zwłaszcza, jeśli na poboczach rosną topole i wierzby, na których rozwijają się, żerują i przepoczwarzają gąsienice tego gatunku. Przesiadujące na wilgotnych ścieżkach motyle  można z łatwością obserwować. Nie są aż tak bardzo płochliwe. Obserwując naszego mieniaka byliśmy z Anią wręcz zdumieni, że mimo takiego ruchu rowerzystów, pieszych i biegaczy, co chwile przylatywał na ziemię o krok od nas. Czasami naprawdę cudem unikał rozpędzonych kół. Niektórzy, co bardziej ciekawscy zatrzymywali się na chwilę skuszeni niezwykłym widokiem mieniącego się motyla.

Mieniaki budzą się do życia właśnie teraz, w połowie czerwca. Zazwyczaj występują tylko w jednym pokoleniu a okres zimowy spędzają w dość nietypowej dla rusałkowatych (Nymphalidae) postaci – gąsienicy. Dlatego na spotkanie z tym niezwykłym owadem nie mamy za wiele czasu, zazwyczaj motyle kończą lot już w sierpniu. Jak już wspomniałem, wspólnie z ich kuzynami, pokłonnikami, mieniaki to wspaniali lotnicy. Zdarza się, że samice w ogóle nie lądują na ziemi, szybując wysoko w koronach drzew. Mamy w tym wypadku również do czynienia z wyraźnym dymorfizmem płciowym. Otóż większe od samców samice (do 8 cm rozpiętości skrzydeł) nie posiadają charakterystycznej cechy gatunkowej, nie mienią się. Ich barwa jest raczej brunatna. Ciekawe odmiany barwne możemy z kolei zaobserwować wśród samych samców. Niekiedy białe plamy zastępowane są żółtymi, a całość tworzy taką rudawo-pomarańczową szatę – nazywamy ją formą clytie.

Oprócz mieniaka strużnika w Polsce możemy spotkać troszkę większego i moim zdaniem jeszcze piękniejszego mieniaka tęczowca (Apatura iris). Niegdyś obydwa gatunki były w Polsce pod ochroną. W aktualnym rozporządzeniu Ministra Środowiska jednak ich zabrakło (z dnia 28 września 2004 roku, w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną). Nie oznacza to, że są często spotykane. Wręcz przeciwnie. Wycinanie przydrożnych młodych topól i wierzb poskutkowało drastycznym spadkiem populacji, zwłaszcza rzadszego mieniaka tęczowca. W niektórych rejonach kraju gatunek ten znajduje się wręcz na wyginięciu. Dlatego z całą pewnością należy bacznie obserwować jego populację.

Dlaczego mieniaki się mienią?

Jak już wiecie zależy to od kąta padania promieni światła. Natomiast całe zjawisko zachodzi dzięki tzw. kolorom strukturalnym. Biorąc tę cechę budowy pod uwagę nasz mieniak jest wyjątkiem wśród polskich motyli, może poza kilkoma modraszkami. Większość motyli posiada łuski o zabarwieniu pigmentowym, jak pospolity pawik czy admirał. Kolory strukturalne nie wymagają obecności pigmentu. Nie oznacza to jednak, że mieniaki nie mają pigmentu. Obserwowane przez nas barwy są kombinacją barwników i skomplikowanej gry światła w strukturach łusek. Generalnie można stwierdzić, że łuski strukturalne są przezroczyste a barwa powstaje w skutek interferencji fal świetlnych, które zostały wcześniej rozproszone w skomplikowanej nanostrukturze łusek. Wystarczająco skomplikowanie? By poznać całą prawdę musimy zgłębić trudne pojęcia z optyki (zjawisko rozpraszania koherentnego). Zatem dla chętnych i żądnych wiedzy fizyków link do ciekawego artykułu: http://www.entomo.pl/artykuly/abcjaloszynski/V_kolory_strukturalne.php.

Dodam, że najbardziej znanym na świecie przykładem motyli o barwach strukturalnych są motyle z rodziny MorphidaeTe południowoamerykańskie cuda całe mienią się na liliowo-granatowo. Łuski Morpho nie tylko przyciągają uwagę milionów osób na całym świecie, stały się też obiektem badań wielu naukowców. Wzorując się na ich strukturze i powstawaniu barw naukowcy pracują nad technologią produkcji włókien dla przemysłu odzieżowego. Włókna takie mają być odporne na spranie i zmieniać barwę w zależności od kąta patrzenia. Technologie biooptyczne wzorujące się na motylach z rodzaju Morpho zostały wykorzystane również w przemyśle kosmetycznym. Stały się m.in. bioinspiracją dla kosmetyków firmy Loreal. Niezwykły sposób tworzenia barw został wykorzystany również w mieniących się kolorowo płytach kompaktowych czy logotypach i znakach stosowanych np. na banknotach. A czy wiecie, że to właśnie skrzydło motyla zainspirowało naukowców do stworzenia energooszczędnych wyświetlaczy w technologii LED? Takich przykładów bioinspiracji mogliśmy wymienić naprawdę dużo. Prócz mieniaków specjalnie dla Was zamieszczam dziś zdjęcia różnych gatunków z rodzaju Morpho.

Rafał