Eureka!

Tak Kochani, znaleźliśmy samca, ale muszę się Wam przyznać, że na tyle pniaków, a było ich około 16 udało się nam wykopać tylko dwóch męskich przedstawicieli gatunku. Nie muszę chyba Was przekonywać, jaki entuzjazm wywołały. Pstrykały flesze, a wszyscy wykrzykiwali radosne uwagi pod adresem naszego bohatera.
26.05.2011

Tak Kochani, znaleźliśmy samca, ale muszę się Wam przyznać, że na tyle pniaków, a było ich około 16 udało się nam wykopać tylko dwóch męskich przedstawicieli gatunku. Nie muszę chyba Was przekonywać, jaki entuzjazm wywołały. Pstrykały flesze, a wszyscy wykrzykiwali radosne uwagi pod adresem naszego bohatera.

Wszystkie dorosłe chrząszcze ostrożnie były wkładane do przezroczystej kuwety. Na zdjęciu zebranych chrząszczy doskonale widać dymorfizm płciowy, czyli różnicę w budowie ciała i wielkości samca i samic. Sami przyznacie, że ten osobnik miał wyjątkowo dużo szczęścia, naokoło samice a innego pretendenta w zasięgu wzroku nie było. Ale nie przesądzajmy jego losu, być może przyjdzie mu stoczyć niejedną walkę o wybrankę swojego serca. Tak jak Wam wspominałem, po umieszczeniu pniaków na swoich miejscach, dorosłe chrząszcze wypuszczaliśmy delikatnie w okolice pniaka i zasypywaliśmy ziemią.

Przy okazji naszych wykopalisk badaliśmy pozostałe owady napotkane pod pniakami. Prócz pędraków jelonka znaleźliśmy m.in. kilkanaście sztuk larw innego owadziego wielkoluda - borodzieja próchnika (Ergates faber) z rodziny kózkowatych, a także pędraki kruszczycy (Cetonia spp.) z rodziny żukowatych. Nie lada sensację wzbudził również pewien motyl z rodziny rusałkowatych. Górówka (Erebia spp.) była uważana za wymarłą w tej części Wielkopolski.

Po takich emocjach, wieczorem zmęczenie dało się nam we znaki.  Ale warto było. Być może taka okazja, by obserwować podziemne życie jelonków już się nie powtórzy. To wyjątkowy projekt, może nawet jedyny taki Europie. Czeka nas jeszcze wiele analiz, by opracować model potencjalnego siedliska dla tego owada. Ale to już raczej pracę kameralne, przy komputerach. Już teraz czekam z niecierpliwością na kolejny wyjazd terenowy. Zapraszam Was do śledzenia historii jelonka i wspólnego odkrywania tajemniczego świata owadów.

Darz Bór!

Rafał