Akcja Bałtycka

Idąc za ciosem, po mysikrólikach i zniczkach jestem winny Wam pewnie wyjaśnienie. Otóż w ostatnim artykule padło słowo Akcja Bałtycka. W dzisiejszym odcinku przybliżę Wam ideę i zasady tego ptasiego przedsięwzięcia z wieloletnią już tradycją.
28.10.2012

Idąc za ciosem, po mysikrólikach i zniczkach jestem winny Wam pewnie wyjaśnienie. Otóż w ostatnim artykule padło słowo Akcja Bałtycka. W dzisiejszym odcinku przybliżę Wam ideę i zasady tego ptasiego przedsięwzięcia z wieloletnią już tradycją.

Przełom października i listopada to ostatni moment na obserwację migracji jesiennej ptaków. Jak już wiecie jednym z liczniejszych migrantów jest mysikrólik. Część naszych rodzimych mysikrólików przemieszcza się dalej na południe i zachód Europy a do nas przylatują ptaki ze wschodnich i północnych obszarów kontynentu. Wiele mysikrólików zimą koczuje i łączy się w większe grupy z sikorami a nawet pełzaczami czy kowalikami. Zatem można powiedzieć, że mysikrólik należy do gatunków zwanych migrantami częściowymi. Nie migruje bowiem do dalekich krajów afrykańskich jak chociażby bociany czy ptaki szponiaste i siewkowate. Takich długodystansowych podróżników nazywamy migrantami transsaharyjskimi. Nazwa pochodzi oczywiście od Sahary. Pozostałych wędrowców zaliczymy do grupy migrantów blisko i średniodystansowych. Więcej przykładów ptaków należących do poszczególnych grup podam na końcu artykułu.

By móc zebrać wszystkie dane biometryczne, ilość migrujących gatunków i liczbę osobników, narodziła się idea zbudowania na polskim wybrzeżu kilkunastu stacji ornitologicznych. Miała powstać baza gromadząca te wszystkie dane a także zbierająca wiadomości powrotne, pochodzące od zaobrączkowanych na trasie migracji ptaków. Dzięki temu wiemy dokąd ptak poleciał i czy w ogóle doleciał – a więc badamy również wskaźnik przeżywalności. W ten sposób powstało 17 Terenowych Stacji Obrączkowania Ptaków, tzw. TSOP. A były to moi Kochani lata 60. ubiegłego wieku.  Stacje badały migracje wiosenną i jesienną w określonych przedziałach czasu, od marca do maja oraz od sierpnia do listopada. Całe przedsięwzięcie nazwano bardzo trafnie i ładnie – Akcją Bałtycką.

Właściwie nie było studenta, który nie chciałby uczestniczyć w takich terenowych obozach ornitologicznych. Wywodzili się z nich również najwięksi ornitolodzy, którzy dzielą się do dziś dzień opowieściami z tamtych lat i doświadczeniem nabytym podczas zlotów. Bo to właśnie dzięki nim, wolentariuszom, możliwe było funkcjonowanie i trwanie akcji. Taki był też jej cel. Pierwszy terenowy obóz Akcji Bałtyckiej został zorganizowany przez studentów z Uniwersytetu Warszawskiego jesienią 1960 roku. Po ponad 50-ciu latach akcja trwa nadal, zmniejszyła się tylko ilość punktów TSOP i ich rozmieszczenie. Obecnie po stronie polskiej badania prowadzi się w 3 punktach TSOP – Mierzeja Wiślana, Hel, Bukowo-Kopań.

Każda ze stacji posiada międzynarodowy kod, np. dla Helu jest to PL.HL.04, gdzie dwie ostatnie cyfry oznaczają numer lokalizacji. Przypisane są też im koordynaty GPS, określające środek obszaru, na którym ustawiono sieci oraz okres chwytań, czyli dzień otwarcia pierwszej siatki i zamknięcia ostatniej. Dla każdej stacji okres chwytania jest inny, pokrywając się jednak w większym zakresie. Przy migracji jesiennej najdłużej działa punkt na Mierzei Wiślanej, przeważnie do połowy listopada. Wiadomo też dokładnie gdzie rozmieszczone są sieci i jakiej są ich wielkości. Na przykład identyfikator „353+70+126+0” oznacza, że rozmieszczono 353 metry siatki o oczku 17 mm (tak zwane sieci wróblacze), 70 metrów siatki o oczku 24 mm (drozdówki), 126 metrów siatek o oczkach 45 i 80 mm (drapolówki) i zero sieci specjalnych i nietypowych.

Muszę się Wam przyznać, że nie jestem obrączkarzem i nigdy ptaków nie obrączkowałem. Jednak z zaciekawieniem przyglądałem się zawsze takim akcjom, gdy koleżanki i koledzy z uprawnieniami obrączkarzy wyciągali z siatek ptaki i zakładali im obrączki. Podczas takich akcji można zebrać naprawdę wiele danych. W chwili obecnej dzięki corocznym badaniom naukowym ornitolodzy na TSOP gromadzą informacje nie tylko o liczbie gatunków. Zebrane dane pozwalają określić trasy przelotów, wpływ klimatu i jego zmian na przeżywalność ptaków i intensywność migracji a także, porównując dane sprzed ponad pół wieku, pozwalają określić zmiany ewolucyjne w morfologiiniektórych gatunków zachodzące pod wpływem zmian środowiska. Baza danych Akcji Bałtyckiej jest największą taką bazą pomiarów ptaków na świecie. Posiada również swój własny program badań nad orientacją ptaków.

Akcja Bałtycka to zatem najstarszy i największy w Polsce program badawczy opierający się o obrączkowanie ptaków w czasie przelotów. W latach 2001-2010 zaobrączkowano łącznie ponad 33 000 ptaków, z czego najwięcej na TSOP Mierzeja Wiślana – ponad 9 000 osobników. Najczęściej w ręce a raczej w siatki ornitologów wpadały:

  1. Migranty transsaharyjskie: trzcinniczek, rokitniczka, piecuszek, muchołówka żałobna, muchołówka szara, pleszka, gajówka, kapturka;
  2. Migranty blisko i średniodystansowe: rudzik, kos, drozd śpiewak, zięba;
  3. Migranty częściowe: mysikrólik, bogatka, modraszka, raniuszek.

 

Rafał
rafal@erys.pl