Naturalna czy sztuczna, czyli choinkowe dylematy
Wraz ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia pojawia się coroczny choinkowy dylemat. Co wybrać - żywe drzewko czy sztuczne? Wygodę, którą daje plastikowa choinka czy świeży zapach świerkowych i sosnowych gałęzi wnoszący do domu mroźny zapach zimy i wspomnienie czytanych wieczorami baśni?
Leśnicy zachęcają, aby zdobiąc domy na święta kierować się przede wszystkim względami ochrony środowiska. Choinka świąteczna to nie tylko drzewko, ale również wieszane na niej ozdoby. Pamiętajmy, że wiktoriańskie panie domu przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia rozpoczynały już w sierpniu.
Własnoręcznie wykonane ozdoby choinkowe z naturalnych surowców suszonych owoców, orzechów i samodzielnie upieczonych pierniczków będą nie tylko oryginalne, ale i smaczne. Można pokusić się również o samodzielne wytworzenie świątecznych zapachów z naturalnych surowców. Miłą woń będą roztaczać pomarańcze nabite goździkami, kawa gotowana z cynamonem i gałką muszkatołową, pieczone jabłka z żurawiną… Jako źródło świątecznego zapachu świetnie sprawdzą się wrzucone na gorącą wodę i zagotowane gałązki rozmarynu lub sosnowe igły.
Prosto z lasu
Drzewko, które trafia do naszego domu zdążyło się już w swoim życiu solidnie napracować. Przez kilka lat pochłaniało dwutlenek węgla, oddawało do atmosfery tlen, tłumiło hałas, chroniło przed powodzią zatrzymując wodę w glebie i było miejscem do życia dla zwierząt, ptaków i owadów.
Żywe choinki pochodzą najczęściej z plantacji. Drzewka sadzi się tam, ścina po kilku latach, a w miejsce wyciętych sadzi nowe. Choinkowe plantacje zakłada się na nieużytkach lub w miejscach, w których wysokie drzewa i tak nie mogą rosnąć np. pod liniami energetycznymi. Część drzewek pochodzi z cięć pielęgnacyjnych, przeprowadzonych przez leśników np. przecinek w młodnikach.
Choinki rosnącej w lesie nie można po prostu ściąć i zabrać do domu. Takie postępowanie jest traktowane jako nielegalny wyrąb i podlega karze. Najlepiej kupić drzewko w gospodarstwie ogrodniczym lub w szkółce leśnej. Pamiętajmy, aby żywe choinki nabywać w sprawdzonych punktach, w których sprzedawca potrafi udowodnić, skąd pochodzą drzewka. To do nas jako konsumentów należy sprawdzenie tego źródła.
Do sadzenia w ogrodzie lub na działce nadają się jedynie te choinki, które kupimy w donicy. Jeżeli myślimy o takim rozwiązaniu, to przygotowania do zasadzenia choinki powinniśmy rozpocząć wybierając drzewko. Przede wszystkim doniczka, w której nie powinna być za mała. Przed zakupem należy sprawdzić system korzeniowy sosny czy świerka, które mają ozdobić ogród; nie może on być zbyt mocno przycięty w stosunku do wysokości drzewka. Jeśli kupujemy wielką choinkę w małym wiaderku, to jej bryła korzeniowa może być zniszczona. Doniczka powinna być proporcjonalna do wielkości drzewka.
Święta, święta i po świętach...
Plastikowa choinka, składająca się z metalu i PCV będzie się rozkładać się co najmniej 400 lat. Żywą choinkę kupioną w donicy możemy po świętach posadzić w ogrodzie.
Eksperci radzą, żeby nie trzymać zbyt długo w domu choinek, które chcemy posadzić w gruncie, gdyż przebywanie w ogrzewanych pomieszczeniach może im zaszkodzić.
Żywa choinka nie może zbyt długo stać w cieple. Nie należy stawiać jej przy kaloryferze. Temperatura w pokoju nie powinna być wyższa niż 18-20 st. C. Aby powietrze nie było zbyt suche, można ustawić nawilżacze. Roślina powinna być tez regularnie podlewana.
Przeznaczone do zasadzenia drzewko powinno się jak najwcześniej przestawić w chłodne miejsce. Jeżeli w pomieszczeniu panuje dodatnia temperatura, trzeba ją podlewać. Drzewko wystawione do pomieszczenia na zewnątrz jest narażone na mróz, więc wcześniej należy je zabezpieczyć okrywając słomą lub specjalną włókniną. Z sadzeniem trzeba poczekać aż zrobi się cieplej i ziemia rozmarznie. Idealne warunki, w których choinka powinna przetrzymać do wiosny to 5-10 stopni C.
Świąteczna walka wygody ze środowiskiem
Zwolennicy sztucznych drzewek podkreślają, że to rozwiązanie wygodne i praktyczne. Plastikowej choinki nie trzeba podlewać, może stać koło kaloryfera, wystarczy ją kupić, a potem tylko co roku wyciągać z pawlacza. Zapominają dodać, że zarówno produkcja sztucznych choinek jak i ich utylizacja obciążają naturalne środowisko. Produkcja choinki jest bardzo energochłonna a recycling niemożliwy. Materiałów użytych do wytwarzania sztucznych drzewek nie da się odzyskać i przetworzyć w celu ich ponownego wykorzystania. Plastikowa choinka, składająca się z metalu i PCV będzie rozkładać się co najmniej 400 lat.
Żywe choinki nie muszą po świętach trafić do śmietnika. Można mądrze zagospodarować można również te drzewka, które zostały ścięte: rozdrobnić i odciąć gałązki, pień pociąć na mniejsze części i wykorzystać je w ogrodzie. Małe kawałki sprawdzą się jako nawóz dla roślin, rozsypany na rabatach. W wielu miastach są też organizowane zbiórki świątecznych drzewek, które później jako biomasa służą do ogrzewania. Informacje na temat takich zbiórek są zamieszczane na stronach urzędów gmin.
Warto iść w ślady tych, którzy przez lata wieszają na drzewku bombki, pamiętające czasy ich dzieciństwa, opowiadają historie o soplu ze srebrnego szkła, kleją łańcuchy z kolorowego papieru i co roku wyciągają z pudła te same drewniane anioły i słomiane gwiazdki. Mądrych Świąt!