Jak nadzorować lasy prywatne bez planów urządzenia lasu?

Co z nadzorem nad lasami prywatnymi bez dokumentów urządzeniowych? Odpowiedzi na to pytanie szukali uczestnicy seminarium, które odbyło się w siedzibie białostockiej RDLP w piątek 8 listopada.
14.11.2013 | Tekst i zdjęcie: Maria Nowicka-Szpakowicz, RDLP w Białymstoku

Co z nadzorem nad lasami prywatnymi bez dokumentów urządzeniowych? Odpowiedzi na to pytanie szukali uczestnicy seminarium, które odbyło się w siedzibie białostockiej RDLP w piątek 8 listopada.

Około 35 proc. lasów prywatnych w Polsce nie posiada dokumentacji urządzeniowej, tj. uproszczonych planów urządzania lasu (UPUL) czy decyzji wydanych na podstawie inwentaryzacji stanu lasu. Brakuje więc podstawy prawnej do wykonywania w tych lasach zabiegów gospodarczych, przede wszystkim związanych z pozyskiwaniem surowca. W efekcie nie ma możliwości legalizacji surowca pozyskanego w tych lasach.

Jak wyjść z tego pata?

Przez pewien czas starostowie i nadleśniczowie legalizowali drewno pozyskane zgodnie ze sztuką leśną na podstawie artykułu 79 ustawy o lasach. Ten mówił o obowiązku sporządzenia UPUL lub inwentaryzacji stanu lasu w terminie 5 lat od wejścia w życie ustawy. Do czasu opracowania tych dokumentów dopuszczał możliwość wykonywania zadań gospodarczych; zadania te miałby ustalać i nadzorować starosta. Ale termin określony w ustawie minął, a wiele lasów prywatnych wciąż nie ma dokumentacji urządzeniowej.

Interpretacja prawna, wydana w lipcu tego roku przez Ministerstwo Środowiska, kategorycznie zakazuje powoływania się na art. 79 ustawy o lasach. W ten sposób właściciele lasów znaleźli się w patowej sytuacji: nie mogą wykonywać prac w należących do nich lasach, a tym bardziej pozyskiwać w nich surowiec. Wyjątek stanowią sytuacje zagrożenia stanu sanitarnego lasu, np. gradacja szkodników czy huragan.

Białostockie seminarium „Prowadzenie nadzoru nad lasami niestanowiącymi własności Skarbu Państwa w sytuacji braku uproszczonego planu urządzania lasu bądź inwentaryzacji stanu lasu” zorganizowano po to, aby wypracować propozycje rozwiązań legislacyjnych, które pozwolą rozwiązać – jak to określił jeden z uczestników – ten „węzeł gordyjski”.

Interpretacja Ministerstwa Środowiska

W spotkaniu wzięli udział starostowie, naukowcy, leśnicy – nadleśniczowie, przedstawiciel DGLP i RDLP w Białymstoku, był też obecny przedstawiciel Ministerstwa Środowiska Włodzimierz Adamczyk. Ponownie przedstawił on interpretację prawną Ministerstwa Środowiska, według której zabiegi i pozyskanie surowca w lasach bez uproszczonych PUL czy inwentaryzacji jest niedopuszczalne, a finansowanie dokumentów urządzeniowych to zadanie starostów. Przedstawił też pogląd MŚ, że właściciele lasów bez dokumentów urządzeniowych mogą skarżyć starostwa o taki stan rzeczy – conie spotkało się z aplauzem ze strony obecnych przedstawicieli starostw.

Punkty widzenia przedstawicieli nauki

Naukowcy przedstawili dwa sprzeczne ze sobą poglądy. Dr hab. Ewa Czech, profesor Uniwersytetu w Białymstoku, wyraziła opinię zbliżoną do interpretacji ministerstwa w kwestii możliwości wykonywania zadań gospodarczych. Prof. Bartosz Rakoczy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu stwierdził, że sprawa finansowania planów nie jest według ustawy jednoznaczna. W kwestii legalności zabiegów w lasach bez uproszczonych PUL ustawodawca również nie daje jasnej odpowiedzi na pytanie, czy posiadanie ich to obowiązek, czy też należy je traktować jako uprawnienie. – Zbyt rygorystyczne podejście do prawa prowadzi do bezprawia – przestrzegał prof. Rakoczy, wskazując na konstytucyjne prawo własności.

Punkt widzenia starostów

Głos w dyskusji zabrali starostowie, przedstawiając główne problemy, z jakimi się borykają w związku z nadzorem nad lasami. Starostwa według przyjętych standardów traktują nadzór nad lasami jako powierzone im zadanie administracji państwowej. Dlatego uważają, że środki na przygotowanie uproszczonych PUL bądź inwentaryzacji stanu lasu powinny być zapewnione przez państwo. To stanowisko wsparł prof. Bartosz Rakoczy, w opozycji zaś był przedstawiciel Ministerstwa Środowiska.

***

Na seminarium w Białymstoku nie wypracowano konkretnych rozwiązań. Powołano jednak sześcioosobową komisję wniosków, która ma przygotować propozycje rozwiązań legislacyjnych. Uczestnicy seminarium mają nadzieję, że ta oddolna inicjatywa przyczyni się do rozwiązania patowej sytuacji, w jakiej znaleźli się właściciele lasów prywatnych, starostowie i leśnicy pełniący nadzór nad lasami niepaństwowymi.

Tu należy przypomnieć, że - zgodnie z ustawą o lasach - nadzór nad lasami nie będącymi własnością Skarbu Państwa pełnią starostwa, które mogą powierzać to zadanie nadleśnictwom (pokrywając koszty według ustalonych za hektar stawek).  Tak się dzieje m.in. w przypadku wielu nadleśnictw RDLP w Białymstoku.

------------------------------------------------------------------------------------------

Dr hab. Ewa Czech jest profesorem Uniwersytetu w Białymstoku, pełni funkcję kierownika Zakładu Prawa Ochrony Środowiska i Nauki Administracji Publicznej. Specjalizuje się w prawie administracyjnym i prawie ochrony środowiska.

Prof. dr hab. Bartosz Rakoczy, kierownik Katedry Prawa Ochrony Środowiska Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, specjalizuje się w prawie kanonicznym i prawie ochrony środowiska. Członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody na kadencję 2009-2014, bierze udział w pracach nad tworzeniem Narodowego Programu Leśnego.