Duże zwierzę (tym razem) miało szczęście

Leśniczy z Nadleśnictwa Spychowo wspólnie z członkami kół łowieckich ,,Jeleń” i ,,Rogacz” uratował łosia.
16.09.2014 | Adam Gełdon, Nadleśnictwo Spychowo

Leśniczy z Nadleśnictwa Spychowo wspólnie z członkami kół łowieckich ,,Jeleń” i ,,Rogacz” uratował łosia.

Zwierzę wybrało się na spacer w pobliże mazurskiej wsi Świętajno. Niestety podczas przechadzki zaplątało się w drut kolczasty.

Dzięki lekarzowi weterynarii ze Szczytna, który posiada broń do usypiania zwierząt, udało się uśpić pechowca. Następnie ratownicy rozplątali i poodcinali drut kolczasty, który był bardzo mocno wplątany w poroże dorodnego samca.

Akcja ratowania zwierzęcia trwała aż kilka godzin. Łoś po otrzymaniu leku usypiającego uciekł do rowu, z którego trzeba go było, po odplątaniu, wyciągnąć na brzeg. Miejscowy leśniczy do późnych godzin nocnych obserwował powrót zwierzęcia do pełnej sprawności.

Na terenie Nadleśnictwa Spychowo zinwentaryzowano w tym roku (na podstawie pędzeń próbnych) około 40 łosi. Zwierzęta te są mało ostrożne i często giną pod kołami samochodów lub wchodzą na zabudowane bądź ogrodzone tereny.