Zimowe grzybobranie

Grzybobranie w styczniu? Dlaczego by nie! O wyprawie na grzyby zimą można przeczytać w grzybowym cyklu prowadzonym przez Nadleśnictwo Stare Jabłonki (RDLP w Olsztynie).
11.01.2017 | Łukasz Paprocki (Nadleśnictwo Stare Jabłonki), Artur Jeżewski

Grzybobranie w styczniu? Dlaczego by nie! O wyprawie na grzyby zimą można przeczytać w grzybowym cyklu prowadzonym przez Nadleśnictwo Stare Jabłonki (RDLP w Olsztynie).

W środku zimy grzyby też rosną, dodatkowo zbieraczom nie grożą żadne pomyłki. 
O tej porze nie ma trujących sobowtórów gatunków jadalnych.

Zimowe koszykówce, czyli boczniaki ostrygowate (Pleurotus ostreatus) oraz płomiennice zimowe (Flammulina velutipes), można teraz znaleźć w lesie w pełnym rozkwicie. Boczniaki ostrygowate w okresie braków w sklepach mięsnych miały zastąpić kotlety schabowe czy flaczki.

Płomiennice zimowe jeszcze niedawno nosiły nazwę zimówka aksamitnotrzonowa, nazwa wskazywała na czas owocowania i ważną cechę rozpoznawczą - trzon tych grzybów wygląda, jak pokryty brązowym aksamitem. Oprócz tego, że są naprawdę smaczne, to jeszcze zawierają substancję pomagające podobno zwalczać skutki stresu i bezsenność, stany zapalne i niektóre nowotwory (antybiotyk  flammulina).  
Warto pamiętać, że do konsumpcji zbiera się same kapelusze.

Przeczytaj pozostałe grzybowe informacje z nadleśnictwa

Zimą można również znaleźć łycznika późnego (Panellus serotinus). W większości źródeł jest opisywany jako grzyb jadalny, trochę mniej smaczny od boczniaka. Jednak wyniki najnowszych badań sugerują, aby nie spożywać go zbyt często, ponieważ chłonie dużo szkodliwych substancji z atmosfery

Nadal można znaleźć niedobitki wodnich późnych (Hygrophorus hypothejus), te smaczne, ale rzadko zbierane grzyby, można znaleźć z takimi śniegowymi czapkami.