Wybuchowe wieści z lasu

Akcja „Wieniec” przynosi niespodziewane efekty. Straż Leśna z poznańskiego Nadleśnictwa Karczma Borowa znalazła nabój przeciwlotniczy z czasów II wojny światowej.
04.03.2021 | RDLP w Poznaniu

Akcja „Wieniec” przynosi niespodziewane efekty. Straż Leśna z poznańskiego Nadleśnictwa Karczma Borowa znalazła nabój przeciwlotniczy z czasów II wojny światowej.

Strażnicy leśni znaleźli amunicję w karpach, czyli w pniakach i korzeniach pozostałych po ścięciu drzewa, był to nabój o kalibrze 25 x 218 mm.

Oznaczenia na łusce wskazują na produkcję z 1943 r. Amunicja taka, była wykorzystywana podczas działań wojennych 1939-1945 głównie przez ZSRR do armaty przeciwlotniczej 25mm wz. 1940 (72-K). Nabój był doskonale zachowany, co zwiększało niebezpieczeństwo. Leśnicy powiadomili, najbliższy nadleśnictwu Karczma Borowa, patrol saperski 4 Batalionu Inżynieryjnego z Głogowa. Żołnierze przetransportowali nabój w bezpiecznie miejsce, gdzie zostanie on zdetonowany.

Zastanawiające jest, w jaki sposób znaleziony przez strażników nabój znalazł się w karpinie? - Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, jak długo ten nabój leżał w karpinie. Po zabezpieczeniu przez patrol saperów niebezpiecznego znaleziska, przeszukaliśmy najbliższe fragmenty lasu. Na szczęście, obyło się bez dodatkowych „wybuchowych” niespodzianek. Okazało się jednak, że w ciągu ostatnich kilku dni, bądź tygodni, teren ten został poddany eksploracji z wykorzystaniem wykrywacza metali, przez nieznane osoby. Pozwala to przypuszczać, że pocisk został pozostawiony w karpie przez osobę, która nielegalnie eksplorowała tereny leśne z wykorzystaniem wykrywacza  - mówi komendant Posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Karczma Borowa Aleksander Kaaz.

Pamiętajmy, że na terenie lasów jeszcze długo będzie można natknąć się na niebezpieczne pozostałości po działaniach militarnych, głównie z czasów II wojny światowej, choć nie tylko.

Czy wojennych pamiątek może szukać każdy? Eksplorowanie terenów leśnych z wykorzystaniem wykrywaczy metali jest nielegalne, ale również bardzo niebezpieczne! Leżąca przez dziesiątki lat w ziemi amunicja i inne materiały wybuchowe stanowią śmiertelne zagrożenie.

- Samodzielna, amatorska eksploracja terenów, na których można odkryć tego typu znaleziska, jest wyjątkowo niebezpieczna. Natomiast jeszcze bardziej niebezpieczne, jak i skrajnie nieodpowiedzialne, jest pozostawianie wydobytych znalezisk w przypadkowych miejscach. Stwarza to śmiertelne zagrożenie, nie tylko dla poszukiwaczy, ale przede wszystkim, dla osób postronnych. Niestety taka skrajna nierozwaga może zakończyć się tragicznie - kalectwem, albo nawet śmiercią - apeluje rzeczniczka prasowa RDLP w Poznaniu Małgorzata Krokowska-Paluszak.

Jeżeli podczas naszych leśnych spacerów natkniemy się na takie znalezisko, to należy niezwłocznie skontaktować się z najbliższym nadleśnictwem lub policją. Dzięki temu będzie można szybko podjąć niezbędne działania gwarantujące zabezpieczenie znaleziska i jego niezwłoczną neutralizację, tak by nie doszło do tragedii. Pamiętajmy, że Straż Leśna za nielegalne „poszukiwanie skarbów” może nałożyć mandat!

Jak legalnie przeszukiwać tereny leśne? W lipcu 2018 r. weszło w życie Zarządzenie Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych dotyczące udostępniania gruntów będących w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe do prowadzenia badań archeologicznych i/lub działań polegających na poszukiwaniu zabytków i innych przedmiotów przy użyciu urządzeń elektronicznych i technicznych związanych z naruszaniem gleby. Chcąc rozpocząć poszukiwania należy się zgłosić z wnioskiem do właściwego terytorialnie nadleśnictwa. Zakres informacji jakie powinny się znaleźć we wniosku określa powyższe zarządzenie.