Dyrektor Tadeusz Chodnik skończył 90 lat

2 sierpnia, w dniu 90. urodzin dr. inż. Tadeusza Chodnika, byłego wieloletniego dyrektora Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych w Gdańsku, w Leśnym Ogrodzie Botanicznym w Marszewie (Nadleśnictwo Gdańsk) spotkali się z jubilatem jego ówcześni współpracownicy.
05.08.2013 | Tekst i zdjęcia - Jacek Leszewski, rzecznik RDLP w Gdańsku

2 sierpnia, w dniu 90. urodzin dr. inż. Tadeusza Chodnika, byłego wieloletniego dyrektora Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych w Gdańsku, w Leśnym Ogrodzie Botanicznym w Marszewie (Nadleśnictwo Gdańsk) spotkali się z jubilatem jego ówcześni współpracownicy.

Wszyscy, których dyrektor T. Chodnik w latach urzędowania zatrudniał i powoływał, spotkali się w Marszewie, by w scenerii założonego przed kilkoma laty Leśnego Ogrodu Botanicznego złożyć mu urodzinowe życzenia i powspominać. Tadeusz Chodnik to postać, której zasługi dla polskich lasów, w szczególności gdańskich, są trudne do przecenienia. Stanowczy i kompetentny, surowy, wymagający i ojcowski zarazem, doskonały leśnik, zarządca i szef - to słowa, które najczęściej padają z ust jego współpracowników.

Jak wyznał sam jubilat w wywiadzie dla „Dziennika Bałtyckiego”, leśnikiem został z wdzięczności. „Byłem zawsze prymusem w matematyce, to był mój konik i sądziłem, że w tym kierunku będę się kształcił - wyznał T. Chodnik. Moja rodzina była mocno zaangażowana patriotycznie, dom był „na indeksie” praktycznie od początku wojny; od 1942 roku nie mogliśmy spać we własnym domu. Gdzie się kryliśmy? Oczywiście w lasach. W lasach też walczyliśmy o Ojczyznę, las nas karmił, dawał nam schronienie, był naszym domem, który ratował nam życie i jednocześnie codziennie uczył miłości i wrażliwości dla przyrody.”

- I wtedy postanowiłem, że z wdzięczności za to, co lasy dla mnie zrobiły, żeby się im odpłacić - zostanę leśnikiem - powtórzył podczas spotkania w Marszewie. Tak właśnie było. I wiem, że wielu moich kolegów wówczas tak zrobiło. Całe moje pokolenie ma ogromny szacunek i specyficzne podejście do lasu i do zawodu leśnika.

W imieniu pracowników z terenu RDLP w Gdańsku życzenia jubilatowi złożył dyrektor Zbigniew Kaczmarczyk. Wśród gości - emerytowanych nadleśniczych i pracowników gdańskiego OZLP - był także Krzysztof Frydel, nadleśniczy Nadleśnictwa Kaliska, jedyny pozostający w służbie szef jednostki powołany na to stanowisko przez dyrektora T. Chodnika, i Jerzy Borzyszkowski z Kościerzyny, najstarszy z urzędujących nadleśniczy. Obowiązki mistrza ceremonii pełnił Bronisław Szneider, nadleśniczy z Lubichowa, który wręczył jubilatowi kosz pełen darów lasu, przywiezionych wprost z Borów Tucholskich. Było też chóralne, gromkie „sto lat” odśpiewane przy urodzinowym torcie i lampce szlachetnego trunku.