Zmarzł, więc szukał schronienia

Mieszkaniec Brodów, miejscowości położonej w województwie lubuskim, odkrył w przydomowej komórce niecodziennego gościa. W szopie zamieszkał bąk zwyczajny.
10.02.2017 | Ilona Mrowińska, Nadleśnictwo Lubsko

Mieszkaniec Brodów, miejscowości położonej w województwie lubuskim, odkrył w przydomowej komórce niecodziennego gościa. W szopie zamieszkał bąk zwyczajny.

Mężczyzna o swoim skrzydlatym gościu  poinformował leśników z Ośrodka Edukacji Przyrodniczo-Leśnej w Jeziorach Wysokich, który znajduje się na terenie Nadleśnictwa Lubsko (RDLP w Zielonej Górze). Paweł Mrowiński, specjalista ds. edukacji przyrodniczo-leśnej oraz kierownik ośrodka zawiózł ptaka do Ośrodka Rehabilitacji dla Zwierząt Dziko Żyjących w Kisielinie niedaleko Zielonej Góry.

Aktualne informacje o bąku można znaleźć na profilu ośrodka

Weterynarz stwierdził, że ptak nie jest ranny i nie ma żadnych złamań, niestety nieszczęśnik był bardzo wychudzony. Mrozy i skute lodem jezioro uniemożliwiły mu zdobywanie pożywienia. 
W Polsce ptaki te rzadko zostają na zimę, chłodne miesiące spędzają głównie na południu Eurazji i w Afryce. Gatunek ten jest osiadły w Europie Zachodniej i Południowej. 

Bąk zwyczajny (Botaurus stellaris) to bardzo rzadki, duży ptak z rodziny czaplowatych. W Polsce podlega ścisłej ochronie gatunkowej, zagrożeniami dla populacji jest melioracja rozlewisk i regulacja rzek na obszarach lęgowych oraz niszczenie trzcinowisk.

Ze względu na skryty tryb życia i maskujące barwy, bardzo trudno go zobaczyć. Zaniepokojony unosi pionowo długi dziób, upodobniając się do trzciny.

Niezwykłe umiejscowienie oczu umożliwia mu w tej pozycji obserwację otoczenia. Żyje w gęstych trzcinowiskach wokół jezior i stawów. Poluje głównie nocą na małe ryby, płazy i wodne bezkręgowce. Głos bąka jest jeszcze bardziej niezwykły niż jego wygląd: o niskich tonach, przypomina odgłos dmuchania w pustą butelkę, który niesie się na znaczną odległość.