Babie ucho rośnie wiosną w lesie
Kilkunastocentymetrowy okaz piestrzenicy kasztanowatej znaleziono w lasach białostockiego Nadleśnictwa Dojlidy.
Przełom kwietnia i maja to czas, gdy pojawia się ten nietypowy grzyb - piestrzenicy kasztanowatej (Gyromitra esculenta) zwanej także „babim uchem”.
Grzyby te rosną, głównie w piaszczystych lasach sosnowych, świerkowych, na nizinach oraz terenach podgórskich, spotykane są również na zrębach i uprawach leśnych. Piestrzenica nie jest typowym grzybem kapeluszowym, gdyż jej ciemnobrązowy owocnik, to silnie, nieregularnie pofałdowana główka, kształtem przypominająca orzech włoski.
Okaz znaleziony przez leśników z Nadleśnictwa Dojlidy ma aż 14 cm średnicy.
Należy pamiętać, że jest to grzyb trujący! Zawiera toksynę – gyromitrynę, która wywołuje zaburzenia żołądkowo-jelitowe, powoduje hemolizę, uszkadzając narządy wewnętrzne zwłaszcza wątrobę i nerki, może doprowadzić nawet do śmierci.
Ciekawostką jest, że gyromitryna w organizmie ludzkim jest przetwarzana na monometylohydrazynę, czyli substancję wykorzystywaną w paliwie rakietowym!
Piestrzenica często mylona jest ze smardzem, grzybem jadalnym, ale będącym pod ochroną, stąd też określana jest „fałszywym smardzem”.