Podkarpacie: niedźwiedź w pułapce

11 godzin trwała akcja uwalniania niedźwiedzia, który w ostatni piątek wpadł w pułapkę w Leszczawie, na terenie Nadleśnictwa Bircza.
31.03.2014 | Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

11 godzin trwała akcja uwalniania niedźwiedzia, który w ostatni piątek wpadł w pułapkę w Leszczawie, na terenie Nadleśnictwa Bircza.

Pułapka została prawdopodobnie zastawiona na bobra lub wydrę. Niedźwiedź znajdował się nieopodal zabudowań, tuż przy brzegu rzeki Stupnicy. Z uwagi na fakt, że podejście do drapieżcy i jego uwolnienie bez uśpienia jest niemożliwe, trzeba było ściągnąć służby weterynaryjne.

- Zwierzę było mocno podenerwowane sytuacją i obecnością ludzi. Po wystrzeleniu czterech nabojów usypiających wciąż szarpie się na linie - relacjonował na bieżąco dr Andrzej Fedaczyński z Kliniki Weterynaryjnej „Ada” w Przemyślu. - Zakładamy, że niedźwiedź po uśpieniu i uwolnieniu łapy, pójdzie swobodnie do lasu, chyba że obrażenia okażą się na tyle poważne, że będzie wymagał opieki weterynaryjnej.

Akcja uwalniania niedźwiedzia trwała ostatecznie aż 11 godzin. Po uśpieniu, 5-6 letni, ważący 130 kg miś został przewieziony do lasu, gdzie aż do wybudzenia pozostawał pod okiem leśniczego. Kłusownicza linka na szczęście nie wyrządziła zwierzakowi większej szkody.

Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie