Perła ukryta w leśnym runie
Dwa stanowiska rzadkiej sasanki otwartej odkryli leśnicy z Nadleśnictwa Olsztynek.
- To prawdziwa perełka w naszych lasach – mówią pracownicy nadleśnictwa.
Od kilku lat sasanki są coraz rzadsze w polskich lasach. Paradoksalnie, zmniejszanie się liczby stanowisk sasanki spowodowane jest przez coraz lepszą kondycję lasów, w których zwiększa się udział gatunków liściastych. Tym samym proces powstawania próchnicy przebiega dużo lepiej, a gleba zatrzymuje więcej wody. Cały ekosystem funkcjonuje sprawniej, jednak niektóre gatunki tracą optymalne miejsce do rozwoju.
Dodatkowym zagrożeniem dla sasanek jest zrywanie kwiatów oraz wykopywanie roślin i przenoszenie ich do przydomowych ogródków. Gatunek ten objęto ścisłą ochroną prawną, m.in. Dyrektywą Siedliskową i Konwencja Berneńską, został też wpisany na Czerwoną listę roślin i grzybów Polski.
Należy pamiętać, że sasanka otwarta oraz wszystkie jej kuzynki z rodzaju sasanek mają nie tylko właściwości lecznicze, ale również trujące.
Zawarte w roślinie substancje działają bakteriobójczo, wirusobójczo, przeciwskurczowo i napotnie. Jednak świeże ziele zawiera silnie działającą protoanemoninę, która wywołuje podrażnienie i przekrwienie błon śluzowych oraz skóry. W skrajnych przypadkach może spowodować zatrucie organizmu z objawami podrażnienia nerek i narządów moczowo-płciowych oraz porażenia układu nerwowego (drgawki).
Dlatego lepiej podziwiać piękno sasanek z daleka.