Zaobserwowano rzadkie gatunki grzybów nadrzewnych

Po raz kolejny okazało się, że nie ma złej pory na szukanie grzybów. Nawet o tej porze roku można znaleźć ciekawe i bardzo unikalne gatunki.
10.02.2017 | Andrzej Ryś, Nadleśnictwo Strzałowo

Po raz kolejny okazało się, że nie ma złej pory na szukanie grzybów. Nawet o tej porze roku można znaleźć ciekawe i bardzo unikalne gatunki.

Na terenie Nadleśnictwa Strzałowo (RDLP w Olsztynie) odnaleziono trzy gatunki grzybów nadrzewnych: drobnoporka miękkiego  (Leptoporus mollis),  pniarka różowego (Fomitopsis rose)  i czyrenia czarnoliniowego (Phelinus nigrolimitatus).

W Polsce drobnoporek miękki został  stwierdzony tylko w Puszczy Kampinoskiej (jedno stanowisko) i Puszczy Białowieskiej (dziesięć stanowisk). W 2014 r. grupa mykologów inwentaryzująca na zlecenie Nadleśnictwa Strzałowo grzyby nadrzewne odnalazła ten gatunek również  w Puszczy Piskiej. Kolejne dwa nowe stanowiska zarejestrowano w  styczniu 2017 r. Na wszystkich  stanowiskach owocniki drobnoporka miękkiego rosły na sosnach.

Z kolei pniarek różowy, w porównaniu do drobnoporka miękkiego, jest nieco liczniejszy. W Polsce występuje na kilkunastu stanowiskach, głównie w górach, w puszczach Białowieskiej, Knyszyńskiej i Augustowskiej.
Owocniki odkrytego w Puszczy Piskiej pniarka różowego stwierdzono na świerku. W Polsce wyjątkowo rzadko ten gatunek występuje na sośnie, modrzewiu i wiązie.

Natomiast czyreń czarnoliniowy w Polsce został stwierdzony na kilkunastu stanowiskach w górach, puszczach Białowieskiej i Augustowskiej. Występuje  głównie na świerku i sporadycznie na jodle. W Nadleśnictwie Strzałowo odnotowano go  na dwóch stanowiskach na martwych świerkach.

Wszystkie trzy wyżej wymienione gatunki według czerwonej listy grzybów Polski zaliczają się do kategorii E. Zgodnie z definicją Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody  (IUCN) kategoria ta jest przyznawana gatunkom zagrożonych wymarciem, których przeżycie jest mało prawdopodobne, jeśli nadal będą działać czynniki zagrożenia.

Po zarejestrowaniu nowych stanowisk, które są znacznie oddalone od wcześniej poznanych miejsc występowania tych gatunków, należy zastanowić się, czy nadal powinny być zarejestrowane jako kategoria  E.

Systematyczne i dokładne spenetrowanie na terenie kraju odpowiednich siedlisk, zaowocowałoby licznymi odkryciami opisanych gatunków.