Skarb odkryty w lesie

W trakcie przedświątecznego spaceru w lesie, na terenie Nadleśnictwa Krzystkowice, leśniczy Bogusław Szwichtenberg przypadkowo natrafił na skarb.
15.04.2015 | Anna Niemiec, RDLP w Zielonej Górze

W trakcie przedświątecznego spaceru w lesie, na terenie Nadleśnictwa Krzystkowice, leśniczy Bogusław Szwichtenberg przypadkowo natrafił na skarb.

To największe tego typu znalezisko dokonane na terenie obecnego województwa lubuskiego. Dwa gliniane garnki wypełnione były ponad 6 tys. srebrnych monet, które łącznie ważyły ponad 3 kg. - Po przeliczeniu okazało się, że w garnkach było 6 159 monet, w tym 5 370 mniejszych denarów i 787 większych groszy praskich - powiedziała Barbara Bielinis-Kopeć, lubuski wojewódzki konserwator zabytków.

Odkryty zbiór monet wstępnie jest datowany na XVI i XVII wiek.

Więcej na temat skarbu będzie można przeczytać w majowym „Głosie Lasu".

- Już w chwili, kiedy zauważyłem pierwsze naczynie zdawałem sobie z wagi odkrycia, przecież to są monety używane aż trzy wieki temu – mówi Bogusław Szwichtenberg, leśniczy leśnictwa Biedrzychowice. I dodaje, że naczynia z monetami prawdopodobnie zostały odsłonięte przez żerujące dziki.

Bogusław Szwichtenberg jest nie tylko leśnikiem, ale także miłośnikiem historii. W domu stworzył prywatną izbę pamięci leśnej. Gromadzi w niej przedmioty przed laty używane podczas prac w lesie.

Całość skarbu odnalezionego w lesie niedaleko miejscowości Guzów leśniczy przekazał  Muzeum Archeologicznemu Środkowego Nadodrza w Świdnicy koło Zielonej Góry. Miejsce odnalezienia monet zostało dokładnie zbadane. Specjaliści wykonali tzw. kartę AZP – to rodzaj dokumentacji stanowisk archeologicznych. Według archeologów skarb został ukryty przy dawnym trakcie pomiędzy dwiema małymi miejscowościami. Dziś teren ten porasta las. Jedno z glinianych naczyń nosiło ślady ognia. Prawdopodobnie osoba, która zakopywała monety musiała je szybko ukryć, dlatego wzięła coś co miała w pobliżu.

 Według specjalistów monety zachowały się w dobrym stanie. Niektóre noszą tylko ślady nalotu, inne zlepione były w większe partie po kilka, kilkanaście sztuk. W tej chwili trwają prace konserwatorskie, monety są oddzielane  i czyszczone.