Na pomoc puszczykowi
Przez kilka dni nietypowe odgłosy niepokoiły mieszkańców domu w miejscowości Poniatowa na terenie Nadleśnictwa Kraśnik (RDLP w Lublinie).
Zaniepokojeni mieszkańcy szukali źródła dziwnych dźwięków. W końcu odkryli,
że w rurze kominkowej zaklinował się puszczyk (Strix aluco). Na pomoc zaklinowanemu puszczykowi ruszyła Straż Pożarna oraz miejscowy ornitolog.
Niestety, wszelkie próby zdały się na nic, ptak pozostał w kominie. Po jakimś czasie sam wyślizgnął się i prosto z rury wpadł w palenisko kominka.
Po tygodniu spędzonym w kominie ptak bardzo schudł i był wyczerpany. Z pomocą ruszył ornitolog, który dostarczył puszczykowi odpowiednie jedzenie, on także poinformował o pechowcu Nadleśnictwo Kraśnik.
Zwykle o tej porze roku puszczyki zakładają gniazda, prawdopodobnie ptak szukał odpowiedniego miejsca na gniazdo. Dlatego leśnicy powiesili dla pechowego puszczyka budkę lęgową. Nowy dom został zainstalowany w pobliżu miejsca, w którym został znaleziony ptak. Tym bardziej, że w okolicy były słyszane odgłosy innego osobnika tego nocnego drapieżnika.
Leśnicy mają nadzieję, że uratowany puszczyk zasiedli budkę, jeśli nie w tym, to być może w następnym roku.
Wprawdzie puszczyk jest najliczniejszą i najczęściej spotykaną sową w Europie, to w Polsce jest objęty ochroną ścisłą gatunkową. Ci nocni łowcy mogą posiadać upierzenie szare, brązowe, a także rdzawe i szarobrunatne.
Puszczyki są mniejsze do myszołowa, ale większe od wrony. Ptaki polują nocą, głównie na gryzonie, ale także na dżdżownice czy żaby, czyli te gatunki, które na danym terenie są najłatwiej dostępne.
Czasami na miejsce gniazdowania wybiera opuszczone gniazda wron lub krogulców, a w miastach lokuje się na poddaszach, strychach czy kominach starych domów. Już niedługo, bo w połowie marca puszczyki będą składały jaja, zwykle od dwóch do sześciu.
