Od nasiona do plantacji w „Głosie Lasu”

Jan Kowalczyk i Paweł Przybylski, pracownicy Instytutu Badawczego Leśnictwa, w najnowszym „Głosie Lasu” opisują znaczenie plantacji nasiennych w hodowli lasu. Autorzy tekstu porównują sposób prowadzenia i wielkość obiektów w różnych krajach.
13.11.2014 | Jan Kowalczyk, Paweł Przybylski, IBL

Jan Kowalczyk i Paweł Przybylski, pracownicy Instytutu Badawczego Leśnictwa, w najnowszym „Głosie Lasu” opisują znaczenie plantacji nasiennych w hodowli lasu. Autorzy tekstu porównują sposób prowadzenia i wielkość obiektów w różnych krajach.

 

Docenić plantacje nasienne

Plantacje nasienne rozmaitych gatunków drzew są spotykane na całym świecie. Dają możliwość łatwego pozyskania udoskonalonych genetycznie nasion. Jednak sposoby zakładania i prowadzenia plantacji nasiennych oraz stopień ich wykorzystania w hodowli lasu w poszczególnych krajach są różne.

W 1964 r. w Instytucie Dendrologii PAN w Kórniku założono plantacje nasienne sosny zwyczajnej, modrzewia europejskiego i jesionu wyniosłego. W tym samym czasie Instytut Badawczy Leśnictwa założył plantację nasienną modrzewia europejskiego w Nadleśnictwie Suchedniów.

Pół wieku w powijakach

Wymienione obiekty stały się zalążkami działań hodowli selekcyjnej drzew leśnych na terenie Polski. Obecnie w naszym kraju zakłada się plantacje nasienne i plantacyjne uprawy nasienne. Na świecie dominują te pierwsze, zakładane z klonów wyselekcjonowanych drzew, umożliwiające uzyskanie większego zysku genetycznego.

Wykorzystanie plantacji w Polsce jest bardzo zróżnicowane i zależy od wielu czynników, m.in. gatunku, wieku, lokalizacji i roku zbioru. Lasy Państwowe posiadają strategię pozyskiwania leśnego materiału rozmnożeniowego, opisaną w programach hodowli selekcyjnej drzew leśnych. W pierwszym programie, prowadzonym w latach 1960–1975, prawie wszystkie nasiona pozyskiwano z drzewostanów nasiennych (gospodarczych i wyłączonych). Rozmiar pozyskania nasion z plantacji nasiennych był niewielki, co wiązało się z trudnościami przy ich zakładaniu oraz panującym przekonaniem leśników o wyższości selekcji populacyjnej nad indywidualną.

5 proc. nasion wykorzystywanych w LP pochodzi z plantacji nasiennych

Kolejny program, realizowany w latach 1976–1990, dokładniej określił cele i zasady zakładania plantacji nasiennych, co przyczyniło się do znacznego zwiększenia ich liczby. Niestety nie uniknięto błędów – jako przykład można podać zbyt duże plantacje nasienne sosny produkujące nasiona w skali większej niż zapotrzebowanie w regionie.

Rozwój plantacji pozwolił jednak na zwiększenie liczby nasion z nich wykorzystywanych w Lasach Państwowych. W programie hodowli selekcyjnej na lata 2011–2035 planuje się wykorzystać do 40 proc. nasion z plantacji nasiennych. Wielkość ta będzie jednak trudna do osiągnięcia, jeśli wziąć pod uwagę, że obecnie z plantacji jest pozyskiwane średnio dla wszystkich gatunków mniej niż 5 proc. nasion. Dlaczego? Po pierwsze, część plantacji nasiennych ze względu na młody wiek jeszcze nie owocuje. Po drugie, leśnicy nadal preferują nasiona pochodzące z drzewostanów znanego pochodzenia (dawniej GDN). Tymczasem w innych krajach plantacje nasienne dawno wyszły z powijaków.

Zysk genetyczny, zysk finansowy

W Estonii prace z hodowli selekcyjnej rozpoczęto w 1959 r., skupiając się na trzech gatunkach: sośnie zwyczajnej, świerku pospolitym i brzozie brodawkowatej. Założono dla nich plantacje nasienne pierwszej generacji: 150 ha dla sosny, 30 ha dla świerka i 4 ha dla brzozy. Ciekawostką jest, że jedna z plantacji tego ostatniego gatunku znajduje się pod osłoną namiotu foliowego. Plantacje nasienne zaspokajają obecnie w tym kraju 28 proc. zapotrzebowania na nasiona sosny.

40 proc. taką wielkość zaleca się w programie hodowli selekcyjnej na lata 2011–35

W Szwecji popyt na genetycznie ulepszony materiał rozmnożeniowy jest obecnie tak duży, że przekracza możliwości produkcyjne tamtejszych plantacji. Jaka jest przyczyna tak dużej siły ssącej rynku? Odpowiedzią są wyniki doświadczeń mówiące o 25-procentowym zysku genetycznym w pokoleniu potomnym, uzyskanym z nasion pochodzących z plantacji nasiennych ostatniej generacji, w stosunku do nasion pochodzących z drzewostanów niewyselekcjonowanych. Zapotrzebowanie to wynika więc bezpośrednio z relacji rynkowych i oczekiwanych zysków finansowych ze sprzedaży pozyskanego w przyszłości surowca.

Warto przyjrzeć się, jak to zagadnienie wygląda w Republice Południowej Afryki. Roczne zapotrzebowanie tego kraju na materiał sadzeniowy wynosi ok. 200 mln sadzonek na rok. Wielkość ta zależy głównie od możliwości wzrostu drzew określonych pochodzeń w danych warunkach klimatycznych. Warunek ten spełniają przede wszystkim rośliny z rodzin: mirtowate (Eucalyptus), sosnowate (Pinus), bobowate (Acacia) oraz hybrydy eukaliptusów i hybrydy sosen. Produkcja określonych partii materiału nasiennego jest ściśle dopasowana do konkretnych ekosystemów, w których będą rosnąć. Umożliwia to sprostanie wymogom stawianym sadzonkom przez hodowców, czego efektem jest dobra współpraca i zwiększenie zapotrzebowania na wyselekcjonowany materiał sadzeniowy.

Warto również przywołać zasady prowadzenia i wykorzystania plantacji nasiennych w Kolumbii Brytyjskiej, kanadyjskiej prowincji. Omawiany region obejmuje 95 tys. km kw. i wyodrębnia się w nim 14 obszarów biogeoklimatycznych. Tak duże zróżnicowanie zapewnia bogactwo gatunków. Na terenie Kolumbii Brytyjskiej rośnie 49 gatunków drzew leśnych, z czego 20 jest użytkowanych gospodarczo. Leśny materiał rozmnożeniowy jest tu ważnym elementem gospodarczym. Według danych z 2007 r. w prowincji w ciągu trzech lat wykorzystano do zalesień 250 mln sadzonek dla 23 gatunków drzew leśnych. Liczba ta wymaga sprawnego systemu pozyskiwania nasion, który w znacznym stopniu opiera się na prywatnych i państwowych plantacjach nasiennych. Planuje się osiągnięcie do 2015 r. pozyskania nasion z plantacji na poziomie 75 proc. ogólnego zapotrzebowania Kolumbii Brytyjskiej na leśny materiał rozmnożeniowy. Wielkość ta ma swoje oparcie, podobnie jak w Szwecji, w rachunku ekonomicznym. Wstępne wyniki badań prowadzonych w prowincji mówią o możliwym maksymalnym zysku genetycznym równym 34 proc.

Zdynamizujmy się

Polska, pomimo długoletnich doświadczeń, znajduje się na etapie testowania dotychczas wybranych drzew matecznych. Aby zdynamizować prace, zarządzający plantacjami nasiennymi i bezpośredni odbiorcy wzbogaconych genetycznie nasion powinni ściślej współpracować. Konieczne jest określenie zysków możliwych do osiągnięcia dzięki wykorzystaniu materiału rozmnożeniowego dobrze dopasowanego do konkretnych ekosystemów. Niezbędne jest także zakładanie plantacji nasiennych kolejnych generacji, aby zmaksymalizować potencjalny zysk: genetyczny i ekonomiczny.

 

***

Krzysztof Rostek,  naczelnik Wydziału Gospodarki Leśnej DGLP

Stawiamy na praktykę

Obecnie realizowany „Program zachowania leśnych zasobów genowych i hodowli selekcyjnej drzew w Polsce na lata 2011–2035” jest trzecim z kolei programem selekcyjnym realizowanym w Lasach Państwowych (poprzednie obejmowały lata 1975–1990 i 1991–2010). Zakończone już programy stawiały na selekcję populacyjną. Natomiast w obecnie obowiązującym nastąpiła bardzo istotna zmiana, zakładająca wzrost udziału nasion pochodzących z PN i PUN do 40 proc. Obecnie taki poziom osiągamy tylko w przypadku modrzewia. Dla pozostałych gatunków wykorzystanie istniejących plantacji jest zdecydowanie słabsze i sięga od kilku do kilkunastu procent.

Przyczyny takiej sytuacji są bardzo różne. Nadleśnictwa chętniej sięgają po materiał pochodzący z drzewostanów (GDN i WDN) rosnących na ich terenie i najczęściej tańszy niż materiał plantacyjny. Ale też stan plantacji jest bardzo różny – część z nich nie owocuje, niektóre są słabej jakości (najstarsze plantacje zostały założone w latach 60. ubiegłego wieku). Dlatego też została podjęta decyzja o kategoryzacji wszystkich plantacji, jakie znajdują się w zarządzie LP (powierzchnia plantacji nasiennych założonych przez Lasy Państwowe wynosi 1226 ha, natomiast plantacyjnych upraw nasiennych 652 ha). Zajmuje się tym konsorcjum naukowe DendroGen. Celem nowego projektu jest opracowanie zasad kategoryzacji plantacji nasiennych, a następnie zwiększenie potencjału produkcyjnego i jakości LMR, tak by mógł on być w większym stopniu wykorzystywany. Zasadniczą częścią projektu jest wymiar praktyczny, dlatego zaplanowane zostały: szkolenia i seminaria dla Służby Leśnej, wydanie publikacji popularnonaukowych i, co najważniejsze, wdrożenie nowych zaleceń dotyczących prowadzenia plantacji nasiennych.