Wyjaśnienie w sprawie samochodów elektrycznych (EV)
Lasy Państwowe podjęły pierwsze kroki w kierunku elektromobilności. Rozstrzygnięto właśnie przetarg nieograniczony na dostarczenie samochodów elektrycznych (EV) – flotę PGL LP zasili 15 osobowych BMW i3 oraz jeden dostawczy Nissan nv200. Było to największe tego typu postępowanie na zakup EV w Polsce.
Zamówienie wynika z realizowanego przez Lasy Państwowe projektu „Las energii” zorientowanego na rozwój elektromobilności i upowszechnianie odnawialnych źródeł energii. W założeniach projektu PGL LP stawia na bezpieczeństwo energetyczne i ochronę środowiska poprzez zminimalizowanie emisji zanieczyszczeń.
Lasy Państwowe jako pierwsza instytucja publiczna rozpoczęły wcielanie w życie zapisów ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych – ustawa nakazuje naczelnym i centralnym organom administracji państwowej oraz jednostkom samorządu terytorialnego przebudowę floty samochodowej w kierunku pojazdów elektrycznych. Do 2020 r. co najmniej 10 proc. samochodów w naczelnych i centralnych organach administracji państwowej będą stanowiły auta elektryczne. W 2025 r. – a więc za siedem lat – taki napęd ma posiadać połowa pojazdów. Nasze 16 aut to pilotaż i tak naprawdę skromny krok w tym kierunku.
BMW i3 to niewielki samochód osobowy. Lasy zapłacą za nie 134 tys. zł (165 tys. zł brutto). Warto wiedzieć, że samochody elektryczne są zdecydowanie droższe od aut spalinowych. Ceny najtańszych modeli dostępnych na rynku zaczynają się od 80 tys. zł. Przy tym sektor motoryzacyjny oferuje jedynie kilkanaście modeli tych nowatorskich pojazdów.
W przetargach na samochody elektryczne, które ogłosiły Lasy Państwowe cena stanowiła jedynie 60 proc. oceny ofert. Pozostałe 40 proc. przeznaczono na ocenę parametrów technicznych i wyposażenia. Przy czym nie chodzi bynajmniej o ocenę wyposażenia wpływającego na komfort (luksus) kierowcy i pasażerów, a kwestie serwisowania, gwarancji oraz parametrów pośrednio odpowiadających za zasięg samochodu elektrycznego.
Zasięg auta, które dla naszych potrzeb winno pokonywać dłuższe dystanse (np. przejazd z siedziby regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych do któregoś z nadleśnictw w terenie) był dla nas bardzo ważny. W przypadku BMW i3 to ok. 300 km. Celowo przeznaczyliśmy aż 40 proc. na kryteria pozacenowe, żeby wyeliminować modele przestarzałe technologicznie, o niewielkim zasięgu, przydatne wyłącznie do ruchu w warunkach miejskich.
Oferty na dostawę elektrycznych aut osobowych złożyły dwie firmy. Ofert cenowa dealera BMW i3 (2 475 953,10 zł brutto) różniła się od tej, która została odrzucona (2 406 735,0) jedynie o 69,2 tys. zł. Z dostępnych publicznie dokumentów przetargowych można bez trudu wywnioskować, że rywalem BMW i3 był VW e-Golf.
Przypuszczalnie wiele osób może być zaskoczona faktem, że różnica w cenie pomiędzy VW e-Golf a BMW i3 to 4,6 tys. zł, a więc niespełna 3 proc. E-Golf również spełniał nasze wymagania co do podstawowych parametrów. Jednak w punktacji kryteriów pozacenowych otrzymał o 10 punktów mniej (na 40 możliwych).
Auta elektryczne nie będą użytkowane do jazd terenowych. Pracownicy terenowi Lasów Państwowych – leśniczowie i podleśniczowie, 11 tysięcy osób – w celach służbowych poruszają się po lesie prywatnymi pojazdami. Własnych samochodów osobowych Lasy Państwowe posiadają 766. To najczęściej 1-2 auta w jednostkach – m.in. 430 nadleśnictwach i 17 regionalnych dyrekcjach. 15 aut elektrycznych będzie więc skromnym ułamkiem tej służbowej floty. Traktujemy je jako pilotaż, sprawdzian wykorzystania aut elektrycznych w naszych warunkach.
Wyposażenie się w samochody elektryczne przez Lasy Państwowe to element programu rozwojowego „Las energii” (LINK). W ramach projektu zdarzy się jeszcze szereg innych przedsięwzięć, m.in. stacje do ładowania aut bądź przeszkolenie kierowców z eksploatacji e-samochodów.
Samochody trafią do kilkunastu naszych jednostek, głównie RDLP, które wezmą udział w projekcie.
Auta znajdą się nie tylko w normalnej, codziennej eksploatacji. Będą wykorzystywane podobnie, jak setki tysięcy innych samochodów w instytucjach państwowych, samorządach. Jednak w ramach naszego pilotażu jednostki, do których trafią elektryczne auta opracują również plan jazd testowych dla pracowników, tak by każdy mógł zapoznać się z charakterystyką jazdy, ale także ocenić przydatność takiego pojazdu na poszczególnych stanowiskach.
Lasy Państwowe zamierzają wkrótce ogłosić zamówienie publiczne na stacje ładowania. Oczekiwaliśmy z nim do momentu zakończenia przetargu na same auta. Po to, aby formułując zapytania ofertowe, wyposażyć się w urządzenia najbardziej odpowiednie do parametrów kupionych pojazdów. Nie będzie to kolejny przetarg, a z uwagi na cenę urządzeń (3-7 tys. zł) – jedynie rozpoznanie rynku i wybór ofert. Oczywiście zgodnie z prawem zamówień publicznych.
Montaż takich stacji nie wymaga pozwolenia na budowę, a ich parametry będą odpowiadały warunkom istniejących przyłączy elektrycznych. Procedury i sam montaż mogą się odbyć na tyle szybko, że niewątpliwe wystarczy nam czasu do momentu dostawy aut. Tym bardziej, że mają one dotrzeć do nas pod koniec września.