Lasy Państwowe o informacji NIK nt. Puszczy Białowieskiej
Lasy Państwowe z uwagą zapoznały się z informacją NIK o wynikach kontroli w sprawie ochrony przyrody i gospodarki leśnej w Puszczy Białowieskiej w latach 2008-2018 (opublikowana 6 lutego br.). Dzięki objęciu badaniem pełnej dekady, Izba w swoim raporcie mogła przedstawić istotną część złożonego zagadnienia, jakim jest zarządzanie polską częścią Puszczy, ukazać niespójność wielu norm prawnych obowiązujących tamtejszych leśników, ujawnić okoliczności, jakie przyczyniły się do wybuchu trwającej do dziś, największej w opisanej historii tego kompleksu leśnego gradacji kornika drukarza. Chcemy podkreślić, że informacja NIK w znacznej mierze stanowi opis i analizę stanu przeszłego, gdyż w wielu aspektach sytuacja w zakresie ochrony przyrody i prowadzenia gospodarki leśnej w Puszczy Białowieskiej zmieniła się już w roku 2018, ostatnim objętym kontrolą. Dlatego też większość zastrzeżeń Izby jest już nieaktualna, a zalecane przez nią działania zostały wcześniej wdrożone.
Wszelkie działania podejmowane od przeszło dwóch lat przez nadleśnictwa Białowieża, Browsk i Hajnówka są w pełni zgodne z różnymi reżimami ochronnymi, jakie obejmują lasy gospodarcze Puszczy Białowieskiej, a są to rezerwaty i liczne inne powierzchnie wyłączone z użytkowania na podstawie planów urządzenia lasu nadleśnictw puszczańskich, Planu Zadań Ochronnych dla Puszczy jako obszaru Natura 2000, stref ochrony UNESCO. Działania leśników są też zgodne z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z kwietnia 2018 r. Niestety, podstawą do stworzenia wielu wspomnianych wyżej dokumentów był opis stanu Puszczy, który dziś - po ośmiu latach gradacji kornika – dalece nie odpowiada rzeczywistości. Dodatkowo są one często wzajemnie sprzeczne, a przy tym niezgodne z ustawą o lasach. Dlatego białowiescy leśnicy nie mają możliwości podjęcia odpowiednich działań przynajmniej dla zminimalizowania zagrożenia pożarowego oraz niebezpieczeństwa dla ludzi, stwarzanego przez miliony suchych, zamarłych świerków, jakie stoją lub leżą w Puszczy. Dlatego z inicjatywy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku i puszczańskich nadleśnictw od roku trwa w Białowieży cykl merytorycznych debat wszystkich środowisk zainteresowanych przyszłością Puszczy – od mieszkańców przez naukowców, organizacje pozarządowe po leśników z LP i Białowieskiego Parku Narodowego. Towarzyszy temu intensyfikacja współpracy i wspólne przedsięwzięcia w zakresie integracji regionu, promocji turystyki czy małej retencji wszystkich zarządców Puszczy jako Obiektu Światowego Dziedzictwa UNESCO: parków narodowych z Polski i Białorusi oraz LP. Powstał plan zabezpieczenia Puszczy przed pożarami. Jednocześnie eksperci z Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, Lasów Państwowych, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku, Ministerstwa Środowiska pracują nad uwzględnieniem wniosków ze wspomnianych debat przy projektowaniu nowych planów urządzenia lasu dla puszczańskich nadleśnictwa na kolejną dekadę (2022-2031), aktualizacji Planu Zadań Ochronnych oraz rzetelnej weryfikacji stref ochrony UNESCO. Celem równoległych i komplementarnych procesów jest wypracowanie spójnych zasad ochrony i zarządzania wszystkimi częściami Puszczy Białowieskiej, akceptowanych przez szeroki krąg interesariuszy, zgodnych także z zaleceniami IUCN/UNESCO (pozwolą one stworzyć zintegrowany plan zarządzania Puszczą Białowieską jako Obiektem Światowego Dziedzictwa). Jest to zarazem realizacja najważniejszych postulatów przedstawionych w raporcie NIK.
Warto zauważyć, że NIK w toku kontroli potwierdziła między innymi, na co LP wskazywały wielokrotnie, że praprzyczyną wielu późniejszych problemów były decyzje polityczne podjęte w latach 2010-2012, w wyniku których radykalnie ograniczono nadleśnictwom Białowieża, Browsk i Hajnówka ilość drewna możliwą do pozyskania – bez uprzednich rzetelnych analiz przyrodniczych i prawnych. Jak zauważa Izba: „Spowodowały one brak możliwości ograniczenia skutków gradacji kornika drukarza oraz możliwości przebudowy drzewostanów o niewłaściwym składzie gatunkowym na siedliskach lasu i lasu mieszanego”. Jednym z wniosków raportu jest rozważenie zasadności dalszego stosowania w dokumentach planistycznych dotyczących Puszczy Białowieskiej obowiązującej od tamtego czasu definicji „drzewostanów ponadstuletnich”. W tym wypadku leśnicy również podnosili, że ta arbitralnie ustalona definicja nie ma podstaw naukowych i często była przyczyną dylematów niemożliwych do rozstrzygnięcia przez nadleśnictwa puszczańskie bez narażania się na konflikt z takimi albo innymi przepisami.
Z przykrością dostrzegamy jednak w informacji NIK istotne braki. Izba postawiła trafną diagnozę co do okoliczności, jakie miały decydujący wpływ na wybuch gradacji kornika i brak możliwości ograniczenia od razu jej rozprzestrzeniania się przez leśników. Po czym kontrolerzy zrezygnowali z próby odpowiedzi na kluczowe pytanie, jak w takiej sytuacji winni byli zachować się nadleśniczowie z Białowieży, Browska i Hajnówki, postawieni w obliczu postępującej katastrofy lasu na zarządzanym przez nich terenie. Tym bardziej, że do aktywnego ograniczania gradacji obligowała ich ustawa o lasach (m.in. art. 10, 13, 35), czyli akt wyższego rzędu, podstawowy dla prowadzenia gospodarki leśnej. Fakt, że w latach 2008-2015 ówcześni ministrowie środowiska konsekwentnie odmawiali Lasom Państwowym zgody na prowadzenie minimalnych cięć sanitarnych w celu ograniczenia rozwijającej się w niekontrolowany sposób gradacji kornika w lasach gospodarczych Puszczy Białowieskiej, kontrolerzy NIK przedstawili jako efekt „poglądów wyznawanych przez ówczesne kierownictwo Ministerstwa Środowiska na prowadzenie gospodarki leśnej w Puszczy”… Tyle że to nie poglądy pojedynczych osób, nawet ministrów, regulują zadania, cele i sposób działania jednostek LP, lecz obowiązujące przepisy, w szczególności ustawa o lasach. W ocenie Lasów Państwowych działania leśników w Puszczy Białowieskiej w latach 2016-2017 podyktowane były stanem wyższej konieczności i były jak najbardziej legalne w świetle ustawy o lasach.
W toku kontroli LP przedłożyły opracowanie potwierdzające, iż działania prowadzone w roku 2017 w części Puszczy Białowieskiej w zarządzie trzech nadleśnictw, w tym cięcia sanitarne oraz usuwanie drzew stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, nie były sprzeczne ani nie naruszyły celów ochrony określonych w Planie Zadań Ochronnych dla Puszczy jako obszaru Natura 2000 (PZO). Tymczasem w raporcie NIK brak jakiegokolwiek merytorycznego odniesienia się do tych informacji, mimo że są one istotne dla przedmiotu kontroli. Co więcej, kontrolerzy zignorowali fakt, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku (RDOŚ) - organ, który ustanowił Plan Zadań Ochronnych dla Puszczy oraz jest zobowiązany do nadzorowania nadleśnictw - dwukrotnie dokonał jednoznacznej interpretacji tego planu, wskazując, że brak w nim zakazu prowadzenia cięć sanitarnych oraz usuwania drzew zagrażających bezpieczeństwu publicznemu, w tym życiu i zdrowiu ludzi. Tę interpretację RDOŚ przedstawił nadleśnictwom zanim przystąpiły one do wykonywania cięć sanitarnych – była ona jednym z kluczowych czynników, które przesądziły o podjęciu przez nie tych działań. Nie sposób wymagać od nadleśniczych, by dywagowali nad tym, czy rozstrzygnięcia właściwego w sprawie i kompetentnego organu ochrony środowiska są trafne, czy nie. Oczywistym jest domniemanie ich prawidłowości. Niestety, zbagatelizowanie i niewłaściwa interpretacja tego kluczowego faktu przez kontrolerów wpłynęły na szereg tez i wniosków przedstawionych przez NIK w informacji.
Trudno nam również zrozumieć, dlaczego Izba pominęła w raporcie ważna kwestię strat przyrodniczych i ekonomicznych, jakie zaistniały w związku z wieloletnią, katastrofalną gradacją kornika w lasach gospodarczych Puszczy Białowieskiej. Kontrola ochrony przyrody i gospodarki leśnej w Puszczy Białowieskiej została zaplanowania przez NIK z inicjatywy Sejmu RP. Zgodnie z oczekiwaniem sformułowanym przez Komisję Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, miała to być kontrola „stanu formalno-prawnego Puszczy Białowieskiej od momentu ustanowienia sieci obszarów Natura 2000, ze szczególnym uwzględnieniem strat powstałych po roku 2008”. Tymczasem NIK zmieniła tytuł kontroli, a w jej toku zignorowała kwestię strat, niejako rezygnując z badania i oceny działania kontrolowanych podmiotów (zarządzających przecież majątkiem Skarbu Państwa) pod kątem gospodarności. Izba nie uwzględniła tej kwestii pomimo pełnej dokumentacji, zawierającej wycenę strat przyrodniczych oraz gospodarczych w Puszczy Białowieskiej, którą przekazały kontrolerom Lasy Państwowe.