Miernikowcowate zagrażają dębom

W nadleśnictwach Dojlidy, Rudka i w Puszczy Boreckiej leśnicy zaobserwowali w drzewostanach dębowych wzmożone występowanie motyli z rodziny miernikowcowate. Obecnie trwa zbiór gałązek dębowych w lasach, gdzie stwierdzono zwiększoną liczbę tych owadów. Obserwacja w warunkach laboratoryjnych wylęgu umożliwi zaplanowanie dalszych działań.
24.02.2015 | Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy RDLP w Białymstoku

W nadleśnictwach Dojlidy, Rudka i w Puszczy Boreckiej leśnicy zaobserwowali w drzewostanach dębowych wzmożone występowanie motyli z rodziny miernikowcowate. Obecnie trwa zbiór gałązek dębowych w lasach, gdzie stwierdzono zwiększoną liczbę tych owadów. Obserwacja w warunkach laboratoryjnych wylęgu umożliwi zaplanowanie dalszych działań.

Wzmożone występowanie m.in. piędzika przedzimka (łac. Operophtera brumata), piędzika siewierka (łac. Operophtera fagata) i zimowka ogołotniaka (łac. Erannis defoliaria) leśnicy zauważyli już jesienią zeszłego roku.

Podczas rójki piędzików i zimowków leśnicy oceniali zagrożenie drzewostanów liściastych metodą lepowania drzew. Na pniu drzewa jest zakładana taśma - opaska lepowa - pokryta naturalnym lepiszczem. W jej sąsiedztwie gromadziły się samice piędzików wędrujące w koronę drzewa, aby złożyć jajeczka. Zapach zgromadzonych samic przyciągał lotne samce, które przyklejały się do opasek. Co drugi dzień leśnicy liczyli owady na opaskach.

Nazwa miernikowce wzięła się z charakterystycznego sposobu poruszania się gąsienic. Gąsienice tej rodziny motyli przesuwają się, wyciągając najpierw zaopatrzoną w odnóża przednią część ciała, następnie podciągają tylną część. Część środkowa w tym czasie unosi się w górę. W efekcie ruch gąsienicy przypomina mierzenie odległości. Stąd systematyczna nazwa: miernikowce.

Polska nazwa piędzika przedzimka związana jest z rójką, która przypada przed zimą, czyli w listopadzie i grudniu.

Wyniki pokazały, że na drzewach przebywało kilkaset samic piędzików, które w koronach drzew złożyłyby jajeczka. Według szacunków owady mogłyby złożyć nawet 100 tys. sztuk jajeczek.
Jedna samica tego gatunku składa od 50 do 250 jaj, z których wiosną wylęgną się gąsienice żerujące na liściach dębów i innych gatunków drzew liściastych, powodując ich powolne obumieranie. Kiedy jest ich dużo (kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy sztuk na jednym drzewie), to wszystkie liście drzew opanowanych przez miernikowce są objedzone. Dochodzi do tak zwanych gołożerów, czyli kompletnego pozbawienia drzewa aparatu asymilacyjnego. Zazwyczaj dęby regenerują ulistnienie, rozwijając nowe liście jeszcze w tym samym roku. Jednak bardzo często młode liście są opanowywane przez grzyba: mączniaka prawdziwego dębu (łac. Microsphaera alphitoides). Osłabione żerem gąsienic i pleśnią grzyba drzewa zamierają.

Jesienne obserwacje i liczenie owadów na opaskach lepowych, posłużyły do wstępnego określenia zagrożenia lasów. Stwierdzono, że w tym roku w drzewostanach dębowych w nadleśnictwach Dojlidy, Rudka oraz Borki możliwa jest gradacja miernikowców.

Aktualnie leśnicy oraz eksperci z Zespołu Ochrony Lasu, rozpoczęli zbiór gałązek dębowych, tzw. bukietów w miejscach, gdzie stwierdzono występowanie motyli miernikowców. (W wybranych oddziałach lasu ścinane jest drzewo, z którego są odcinane gałązki).

Umożliwi to obserwacje, wcześniejszego niż ma to miejsce w naturze, wylęgu i rozwoju gąsieniczek. Z powodu bardzo małych rozmiarów jajeczek składanych przez te owady, jest to jedyny sposób na odpowiednio wczesne potwierdzenie zagrożenia i zaplanowanie dalszych działań. Ponadto na podstawie obserwacji rozwoju będzie można potwierdzić, które drzewostany są zagrożone.