Rocznica śmierci Danuty Siedzikówny „Inki”

77 lat temu sanitariuszka legendarnej 5 Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, Inka, została stracona przez komunistów. Danuta Siedzikówna stała się symbolem walki z sowietyzacją Polski. Jej losy opowiada film dokumentalny, wyprodukowany przez Lasy Państwowe w 2017 roku m.in. we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej.
28.08.2023

77 lat temu sanitariuszka legendarnej 5 Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, Inka, została stracona przez komunistów. Danuta Siedzikówna stała się symbolem walki z sowietyzacją Polski. Jej losy opowiada film dokumentalny, wyprodukowany przez Lasy Państwowe w 2017 roku m.in. we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej.

Producentem filmu nie bez powodu są Lasy Państwowe – ojciec „Inki”, Wacław Siedzik, był leśnikiem. Młoda Danuta spędzała w jego leśniczówce w Olchówce wiele czasu, zanim przeniosła się do pobliskiej Narewki, gdzie od 1944 r. była kancelistką w miejscowym nadleśnictwie. Tam też nawiązała kontakty z podziemiem niepodległościowym. Na przełomie 1945 i 1946 r. pracowała pod fikcyjnym nazwiskiem w Nadleśnictwie Miłomłyn. W czerwcu 1946 r. dołączyła do oddziału „Łupaszki”, zostając ze względu na przeszkolenie medyczne, jakie posiadała, sanitariuszką.

W filmie ukazano m.in. tragiczne losy rodziny „Inki”, która bardzo wcześnie, bo jako 15-letnia dziewczyna, została osierocona. Oboje rodziców straciła w 1943 r. Niemcy rozstrzelali jej matkę, Eugenię, we wrześniu tego roku w lesie pod Białymstokiem. Ojciec Siedzikówny – zesłaniec syberyjski, zmarł trzy miesiące wcześniej w Teheranie jako żołnierz Armii Andersa.

Zmarła w wieku zaledwie 17 lat Danuta Siedzikówna stała się symbolem niezłomnej postawy i ofiarnej walki o Polskę, toczonej przez żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Gdańsku „Inka” została skazana na dwukrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych oraz przepadek mienia. Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Czekając na wykonanie wyroku, z więzienia karno-śledczego przy ul. Kurkowej w Gdańsku przekazała krewnym gryps: „Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”.

Wyrok na niepełnoletniej dziewczynie (co było złamaniem nawet komunistycznego prawa) wykonano 28 sierpnia 1946 r. Według relacji przymusowego świadka egzekucji, ks. Mariana Prusaka, chwilę przed śmiercią „Inka” wykrzyczała: „Niech żyje Polska! Niech żyje »Łupaszko«!”.

10 czerwca 1991 r. Sąd w Gdańsku unieważnił wyrok na Siedzikównie, rehabilitując skazaną. Niemal ćwierć wieku później, 1 marca 2015 roku, oficjalnie ogłoszono, że „Inka” znalazła się w gronie zidentyfikowanych bohaterów powojennej Polski, których szczątki przebadano genetycznie.

W dokumencie wykorzystano relacje weteranów AK-WiN oraz członków rodziny „Inki”, do których dotarł od lat zajmujący się losami sanitariuszki historyk z gdańskiego oddziału IPN – Piotr Szubarczyk. Jednym z rozmówców jest wuj Siedzikówny, Brunon Tymiński.

 

 Scenariusz i realizacja filmu: Jacek Frankowski