Plener rzeźbiarski w Nadleśnictwie Maskulińskie

Na łące przy leśniczówce Dębowo (Nadleśnictwo Maskulińskie) przez cztery dni pracowali rzeźbiarze. Byli to absolwenci szkół plastycznych, uczniowie, studenci, emeryci, leśnicy i przyjaciele lasu. Wymieniali się doświadczeniami i uczyli techniki rzeźbienia w drewnie lipowym.
02.08.2013 | Ewelina Łopatko, Paweł Gierad; zdjęcia Ewelina Łopatko, Ksawery Przerwa-Tetmajer

Na łące przy leśniczówce Dębowo (Nadleśnictwo Maskulińskie) przez cztery dni pracowali rzeźbiarze. Byli to absolwenci szkół plastycznych, uczniowie, studenci, emeryci, leśnicy i przyjaciele lasu. Wymieniali się doświadczeniami i uczyli techniki rzeźbienia w drewnie lipowym.

Do Nadleśnictwa Maskulińskie przyjechali, żeby nauczyć się rzeźbić i doskonalić warsztat, ale przede wszystkim żeby zostawić po sobie coś, co będzie cieszyło innych. Przez cztery dni powstało 17 rzeźb, a niektóre mają ponad 2 m wysokości. Jest sowa, głuszec, bąk, bóbr, zając, dzik, są rysie ze Spychowa. Jest człowiek lasu, zielarka, rusałka i leśny duch z Puszczy Piskiej.

Zwieńczeniem warsztatów była wystawa i konkurs o Złote Dłuto. Jurorami byli przybyli na wystawę goście, organizatorzy i artyści, łącznie 66 osób. Każdy typował trzy pierwsze miejsca. Komisja zliczała głosy w dwóch kategoriach: profesjonaliści i półprofesjonaliści – osoby które po raz pierwszy, drugi lub trzeci trzymały dłuto w rękach. W kategorii półprofesjonaliści pierwsze miejsce i Złote Dłuto zdobył Marcin Emiljańczyk – absolwent Zespołu Szkół Leśnych w Rucianem-Nidzie za „Toki Głuszca”. Drugie miejsce i Srebrne Dłuto zdobyli rzeźbiarze z Nadleśnictwa Spychowo za „Rysie ze Spychowa”, a trzecie miejsce i Brązowe Dłuto otrzymał leśniczy z Nadleśnictwa Maskulińskie Paweł Gierad za „Sowę”.

W kategorii profesjonaliści najwięcej głosów otrzymała rzeźba przedstawiająca „Rusałkę”, autorstwa Piotra Bogdaszewskiego. Na drugim miejscu uplasowała się rzeźba „Sokoła” autorstwa Marka Szyszki. Trzecie miejsce zajął Roman Stanisław Kuźma za „Wiewiórkę”. Wyróżnienie otrzymał Kazimierz Kakowski, który wykonał trzy rzeźby własne i pomagał w powstaniu wszystkich rzeźb amatorskich.

Niektóre z rzeźb zostaną sprzedane na licytacji podczas sierpniowej imprezy Myśliwskie Smaki” w Piszu. Dochód będzie przeznaczony na pomoc w trudnej sytuacji rodzinnej pracownika Nadleśnictwa Maskulińskie.