Coraz więcej nazwisk w leśnym martyrologium

Edward Orłowski z Nadleśnictwa Komańcza od kilkunastu lat prowadzi i wciąż uzupełnia wykaz leśników poległych oraz zamordowanych w okresie wojny i tuż po niej na terenie Małopolski Wschodniej, a więc w zasięgu przedwojennej Dyrekcji Lasów Państwowych we Lwowie. Leśny historyk nie ustaje w swych dociekaniach. W 2013 r. lista zawierała 920 nazwisk, rok temu 1146, a obecnie liczy ich 1200. To efekt wielkiej pracy badawczej bieszczadzkiego leśnika z historyczną pasją.
04.02.2021 | Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

Edward Orłowski z Nadleśnictwa Komańcza od kilkunastu lat prowadzi i wciąż uzupełnia wykaz leśników poległych oraz zamordowanych w okresie wojny i tuż po niej na terenie Małopolski Wschodniej, a więc w zasięgu przedwojennej Dyrekcji Lasów Państwowych we Lwowie. Leśny historyk nie ustaje w swych dociekaniach. W 2013 r. lista zawierała 920 nazwisk, rok temu 1146, a obecnie liczy ich 1200. To efekt wielkiej pracy badawczej bieszczadzkiego leśnika z historyczną pasją.

Spośród 1200 zidentyfikowanych obecnie leśników – ofiar wojny, 435  pochodziło z terenu obecnego Podkarpacia. Po wielu z nich wszelki ślad zaginął, nie mają nawet własnego grobu.

- Co roku publikuję uaktualnione martyrologium tuż przed 10 lutego, kiedy obchodzimy rocznicę masowej deportacji polskich leśników z terenu sowieckiej okupacji na Syberię. Leśnicy byli tą grupą zawodową, która bardzo mocno ucierpiała w czasie wojny, zwłaszcza na wschodnich rubieżach kraju, naszą powinnością jest wyciągniecie ich z niebytu i przywrócenie ludzkiej pamięci – zaznacza Edward Orłowski.

Uaktualnione listy można znaleźć na stronie RDLP w Krośnie 

– Dzięki publikacji wyników moich dociekań, ciągle otrzymuję nowe informacje do weryfikacji i uzupełnienia. Skutek jest taki, że średnio co dwa lata na mojej liście przybywa po kilkadziesiąt nazwisk ludzi lasu, którzy ponieśli śmierć w związku z wojną lub wydarzeniami bezpośrednio po jej zakończeniu. Ta lista pokazuje ogrom strat naszej grupy zawodowej, ale jest też efektem kontaktów z rodzinami, kwerendy archiwów i pojawiających się publikacji.  

Jednym z niedawno zidentyfikowanych jest Juliusz Eminowicz, długoletni nadleśniczy Nadleśnictwa Michowa k. Chyrowa, krótko przed wojną przeniesiony do Nadleśnictwa Stary Sącz. Pochodził z Krakowa z rodziny ormiańskiej, walczył w obronie Lwowa, w załodze pociągu pancernego „Śmiały”. Absolwent Wydziału Leśnego SGGW (1923 r.), aresztowany przez gestapo, więzień nr 41626 obozu KL Auschwitz-Birkenau, zamordowany po miesięcznym pobycie 26 lipca 1942 r. Jego zdjęcie to chyba jedyny ślad po tym leśniku.

Edward Orłowski za swoją działalność odznaczony został w 2016 r. przez Instytut Pamięci Narodowej medalem Świadek Historii.
Od kilku lat zajmuje się też identyfikacją ofiar z Wołynia, a więc z terenu byłej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łucku. W ubiegłym roku ustalił ich już 425 na osobnej liście, dziś wykaz ten obejmuje 500 nazwisk. To efekt m.in. kontaktów z rodzinami ludzi lasu sprzed lat. Najwięcej trudności sprawia ustalenie losów leśników deportowanych po wojnie w głąb Rosji.

Autor martyrologium zwraca się z prośbą do internautów o przekazywanie wszelkich informacji mogących wzbogacić wiedzę na ten temat. Zainteresowani mogą kierować korespondencję bezpośrednio na adres: edward.orlowski@krosno.lasy.gov.pl lub komunikować się telefonicznie: 519 345 952 lub 13 46 77 041