Żołnierzom Września 1939

Ponad tysiąc osób zgromadziła uroczystość patriotyczna „Żołnierzom Września 1939”, która odbyła się 10 września w Bykowcach koło Sanoka, na terenie Nadleśnictwa Brzozów. Co roku miejscowe społeczeństwo czci tu pamięć podhalańczyków, którzy zginęli w potyczce z Niemcami, osłaniając odwrót swego oddziału.
11.09.2013 | Tekst i zdjęcie: Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

Ponad tysiąc osób zgromadziła uroczystość patriotyczna „Żołnierzom Września 1939”, która odbyła się 10 września w Bykowcach koło Sanoka, na terenie Nadleśnictwa Brzozów. Co roku miejscowe społeczeństwo czci tu pamięć podhalańczyków, którzy zginęli w potyczce z Niemcami, osłaniając odwrót swego oddziału.

Organizatorami uroczystości byli: wójt gminy Sanok, 21. Brygada Strzelców Podhalańskich im. gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza, Regionalne Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie, Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Bykowce im. Stanisławy Tarnawieckiej.

Uroczystość rozpoczęto spotkaniem pod pomnikiem żołnierzy poległych w walce 10 września 1939 roku w Bykowcach. Obelisk w kształcie flagi biało-czerwonej upamiętnia miejsce śmierci porucznika rezerwy, leśnika Mariana Zaremby i pięciu jego żołnierzy, z których jeden - Leon Urbaniak, również był leśnikiem. Słowa powitania wygłosiła Anna Hałas, wójt gminy Sanok. Okolicznościowy referat zaprezentowała Anna Jurek ze  Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Bykowce. Wiązanki kwiatów złożyły pod obeliskiem delegacje instytucji, służb mundurowych, nadleśnictw, harcerzy, szkół i stowarzyszeń.

W asyście pododdziału honorowego podhalańczyków i orkiestry garnizonowej w Rzeszowie uczestnicy przeszli na cmentarz, gdzie modlono się za dusze poległych. Następnie odbył się apel poległych, oddano salwę honorową oraz złożono wieńce i kwiaty na grobach żołnierzy września.

- Przychodzimy tu co roku, bo jest to jedna z ważniejszych lekcji historii dla nas, leśników, i dla społeczeństwa Ziemi Sanockiej - powiedział Edward Balwierczak, dyrektor RDLP w Krośnie. – Tu, w Bykowcach, podhalańczycy zadali spore straty agresorom, ale sześciu z nich zginęło w tej walce. Dwóch z nich, w tym dowódca, było leśnikami. Trzeba im oddawać honory należne bohaterom, trzeba też, budując w ten sposób więzi międzypokoleniowe,  przypominać o tych  faktach młodym.

Po części oficjalnej zebrani przeszli do Izy Pamięci, znajdującej się w budynku dawnej szkoły w Bykowcach. Wśród wystawionych tu eksponatów znajdują się pamiątki związane z potyczką w Bykowcach oraz z formacją podhalańczyków. Izba ma również charakter przyrodniczo-leśny i służy edukacji ekologicznej.

-----------------------------------------------------------------------------------------

74 lata temu, 10 września 1939 roku w Bykowcach miała miejsce głośna potyczka tylnej straży 6. Pułku Strzelców Podhalańskich z Sambora z oddziałami niemieckimi. Plutonem karabinów maszynowych dowodził inżynier leśnik, ppor. rez. Marian Zaremba. Podhalańczycy podjęli walkę z przeważającymi siłami wroga, zadając mu spore straty. Porucznik Zaremba, przeliczywszy własne straty, widząc, że nie da się obronić pozycji, rozkazał wycofać się pozostałym przy życiu żołnierzom. Sam pozostał na stanowisku, prowadząc ogień z karabinu maszynowego. Po wyczerpaniu się amunicji, ciężko ranny, został ujęty przez Niemców. Był bity i przesłuchiwany, a na końcu zastrzelony przez niemieckiego oficera. Jego ciała nie pozwolono pochować. Dopiero po kilku dniach zwłoki bohaterskiego oficera spoczęły na miejscowym cmentarzu. Tam również ostatecznie pochowano poległych wraz z nim pięciu żołnierzy.

Dla uczczenia ich pamięci w latach 70. przy drodze w Bykowcach stanął kamienny pomnik przedstawiający poszarpaną flagę narodową. Kilka lat temu odnowiono żołnierskie nagrobki. Płytę i krzyż na grobie Mariana Zaremby ufundowali leśnicy z Nadleśnictwa Brzozów. Dopiero w 2004 roku ustalono tożsamość jednego z poległych w potyczce. Okazał się nim Leon Urbaniak - „leśniczy z gór”, jak zapisał o nim jeden z towarzyszy walki w liście do rodziny. Przez 60 lat leśnik, który oddał swe życie dla Ojczyzny, pozostawał bezimienny.