Szedłem i opłakiwałem mój las - leśniczy wspomina skutki huraganu stulecia

09.08.2019

Borys Gielniak w Leśnictwie Zdroje w Nadleśnictwie Lipusz mieszka niemalże 30 lat. Znał każdy fragment tego lasu. Wszystko zmieniło się w nocy 11 sierpnia 2017 roku, kiedy Polskę nawiedziła nawałnica o ogromnej sile wiatru. Następnego dnia o poranku miejsca, które znał, jak własną kieszeń wydały mu się obce. Piękny las zamienił się w rumowisko drzew... Leśniczy Gielniak nie załamał się jednak, dzisiaj, dwa lata po katastrofie w leśnictwie Zdroje już są nasadzenia, a leśniczy Gielniak już nie może się doczekać, kiedy znów pójdzie do swojego lasu na grzyby.