Obradowała Rada LKP Lasy Bieszczadzkie

W dniach 15-16 grudnia w Cisnej odbyło się spotkanie Rady Naukowo-Społecznej Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Lasy Bieszczadzkie”. Obrady w trybie hybrydowym prowadził jej przewodniczący prof. Henryk Okarma. W skład rady wchodzą przedstawiciele nauki, samorządów i organizacji społecznych.
20.12.2022 | Edward Marszałek, RDLP w Krośnie

W dniach 15-16 grudnia w Cisnej odbyło się spotkanie Rady Naukowo-Społecznej Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Lasy Bieszczadzkie”. Obrady w trybie hybrydowym prowadził jej przewodniczący prof. Henryk Okarma. W skład rady wchodzą przedstawiciele nauki, samorządów i organizacji społecznych.

Uczestnicy zapoznali się z działaniami i problemami występującymi na terenie czterech tworzących LKP bieszczadzkich nadleśnictw: Baligród, Cisna, Lutowiska i Stuposiany. Na początku spotkania przedstawiciele nadleśnictw podsumowali pracę jednostek w zakresie wspierania nauki, turystyki, edukacji i promocji leśnictwa. Zaprezentowali też problemy związane z działalnością nieformalnych grup „ekologów”. Szczegółowo przedstawiono aktywności ekoaktywistów, wskazując na płynące stąd zagrożenia dla legalnej pracy, wykonawstwa robót koniecznych dla utrzymania trwałości drzewostanów czy bezpieczeństwa granicy państwa.

Sporo uwag i dyskusji wywołał temat nowej strategii leśnej w ramach Europejskiego Zielonego Ładu omawiany przez Kamila Grałka z RDLP w Krośnie. Zwracano uwagę na zagrożenie zniszczeniem dziedzictwa kulturowego i różnorodności biologicznej. Głos zabierali też dr Jan Łukaszewicz, prof. Wanda Olech, nadleśniczy Jan Podraza, dyrektor Jan Mazur, Stanisław Orłowski z SPT Karpaty i Grzegorz Chudzik z Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Mówcy wskazywali na potrzebę działań komunikacyjnych w tym względzie, jak również wyrażali obawy co do negatywnego wpływu tych pomysłów na poziom życia mieszkańców. Sporo uwagi poświęcono bieszczadzkim żubrom.

- To gatunek, który wymaga szybkich decyzji, bo trzeba sobie uświadomić, że nie tak dawno żubr w ogóle nie istniał w naturze, a wszystkie obecnie dzikie populacje są reintrodukowanie – przypominała prof. Wanda Olech z SGGW w Warszawie. – Poważnym obecnie problemem jest przegęszczenie populacji skutkujące chorobami, z których najgroźniejszą pozostaje telazjoza.

Kwestiom tym poświęcone było specjalne posiedzenie komisji ds. żubrów działającej przy Dyrektorze RDLP w Krośnie a obradującej w piątek 16 grudnia w Cisnej. Zasiadający w niej naukowcy, weterynarze i samorządowcy zastanawiali się nad sposobami ratowania gatunku.  

- Specjaliści mówią dziś wprost; trzeba zmniejszyć liczebność żubrów i rozproszyć stada, stąd projekt przesiedlenia części osobników na teren Nadleśnictwa Bircza i Nadleśnictwa Rymanów, gdzie będą pozostawać w małych grupach izolowanych od reszty populacji – mówi Jan Mazur, zastępca dyrektora RDLP w Krośnie.

Członkowie rady LKP Lasy Bieszczadzkie niebędący członkami komisji „żubrowej” wzięli w piątek udział w objeździe terenowym. W jego trakcie złożyli wizytę w muzeum Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej w Majdanie, gdzie spotkali się z Mariuszem Wermińskim, prezesem fundacji BKL i zapoznali z najnowszą historią „bieszczadzkiej ciuchci” i planami jej rozwoju. Mieli też sposobność zapoznania się z formami udostępniania lasu na terenie Nadleśnictwa Baligród, byli w Łopience i na jednym z ostatnich już w wypałów węgla drzewnego w Bieszczadach.