Wilki zamieszkały w lasach centralnej Polski

Wilki na dobre zadomowiły się w lasach łódzkiej dyrekcji LP. Jeszcze kilka lat temu centralna Polska była „wilczą białą plamą”.
21.03.2019 | Maciej Siembor, Wydział ds. Gospodarki Leśnej RDLP w Łodzi

Wilki na dobre zadomowiły się w lasach łódzkiej dyrekcji LP. Jeszcze kilka lat temu centralna Polska była „wilczą białą plamą”.

Z ostrożnej analizy wynika, że po lasach RDLP w Łodzi „kręci się” co najmniej 30 wilków. To oznacza, że są trzy, a prawdopodobnie cztery stałe watahy, z których dwie na pewno wyprowadziły w zeszłym roku młode. Rozproszenie miejsc obserwacji pozwala na stwierdzenie, że pojedyncze, szukające nowych terenów osobniki mogą okresowo pojawiać się w większości łódzkich lasów.

Chociaż, trzeba podkreślić, że liczbę wilków trudno precyzyjnie określić. Niewiele jest osób, które mogą z całą pewnością stwierdzić, że to wilk a niebłąkający się pies. Ponadto sami obserwatorzy często sceptycznie podchodzą do tego, co zobaczyli.

Pierwsze, niepewne doniesienia o wilkach zaczęły pojawiać się już kilka lat temu. Na początku były traktowane ostrożnie, z niedowierzaniem albo ukrywane, żeby nie budzić niepotrzebnej sensacji. Głównie obserwowano pojedynczo widziane osobniki lub tropy „dużego psa”. Z czasem informacji, ciągle nieoficjalnych, przybywało. Ktoś zauważył parę wilków, ktoś inny znalazł zagryzionego jelenia czy dzika, aż wreszcie uwolniono wilka z sideł, później były śmiertelne w skutkach dla zwierząt kolizje z samochodami, nagrania na fotopułapkach i zdjęcia szczeniaków.

Polska centralna długo pozostawała białą plamą na wilczej mapie. Niewiele jest tam rozległych lasów, w których wilki mogą spokojnie żyć, polować i rozmnażać się. Wreszcie zwierzęta te pojawiły się też w łódzkich lasach. U części mieszkańców wywołało to zaniepokojenie, u niektórych ekscytację.

Oczywiście wilki nie zamieszkały w podmiejskich lasach czy małych, oderwanych kompleksach leśnych (choć i tam można spotkać pojedyncze, migrujące osobniki), ale w obszarach zaliczonych do tzw. korytarzy ekologicznych – w ciągach lasów wzdłuż dolin rzecznych: Pilicy, Warty czy Rawki, w południowej i wschodniej części województwa łódzkiego i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. To zaledwie godzinę jazdy samochodem od Łodzi.

Wilki od kilkunastu lat dynamicznie zwiększają swoją liczebność. Nie tylko wróciły na tereny, które zajmowały po drugiej wojnie światowej, kiedy ich populacja w Polsce była najliczniejsza w XX w., ale pojawiają się też tam, gdzie od dawna ich nie było.

Jeszcze na początku XXI wieku, czyli wcale nie tak dawno, wilki kojarzone były głównie z górami – wschodnimi Beskidami i Bieszczadami oraz z Puszczą Białowieską. Spotykane były także w Puszczy Augustowskiej, na Roztoczu i w Puszczy Noteckiej. Ich liczbę, według różnych źródeł, określano na 500-1000 osobników.

To i tak dużo lepiej niż w fatalnych dla wilka latach 70.  XX w., kiedy było ich chwilami mniej niż 100, ukrywających się w najbardziej niedostępnych ostępach Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Obecnie według Głównego Urzędu Statystycznego populacja wilka przekroczyła 2 tys. osobników. Często można usłyszeć, że to wartości zawyżone. Bardzo możliwe, gdyż z uwagi na jego tryb życia, częste przemieszczanie i dalekie wędrówki, szczególnie w miejscach, gdzie wilki występują liczniej, dokładne oszacowanie wielkości watach jest trudne. Ale raczej nikt nie kwestionuje, że obecnie wilki w naszym kraju mają się całkiem dobrze.