Trwa akcja ‘Stroisz”
Przełom października i listopada to czas, kiedy szykujemy się do Dnia Wszystkich Świętych i przygotowujemy groby swoich najbliższych na ten dzień. Dla strażników leśnych w całej Polsce to czas szczególnie wytężonej pracy. Rozpoczęła się akcja „Stroisz”, która potrwa do pierwszych dni listopada.
Akcja ma na celu przede wszystkim zapobieganie nielegalnemu zbieraniu gałęzi drzew iglastych, a także innych roślin wykorzystywanych głównie do celów dekoracyjnych. Tradycja zdobienia grobów wiązankami na bazie stroiszu jodłowego jest na dobre zakorzeniona w naszej kulturze. Do ozdobnych kompozycji, oprócz gałązek, wykorzystywane są także inne rośliny i elementy runa leśnego, w tym chronione gatunki mchów. Takie kompozycje bardzo ładnie wyglądają w ciepłym świetle świec i zniczy, ale ich nielegalne pozyskanie ma negatywne skutki dla lasu.
Stroisz to gałęzie drzew iglastych wykorzystywane dla celów dekoracyjnych
Zwiększony popyt na stroisz stanowi poważne zagrożenie dla naszych lasów. W październiku wzrasta liczba kradzieży i dewastacji nadleśnictwach, zagrożonych kradzieżą stroiszu. Wiązka stroiszu to jedna zniszczona ok. 20-letnia jodła! Łatwo wyobrazić sobie obraz corocznie dewastowanych całych młodników jodłowych. Skala kradzieży i wielkość zniszczeń w lasach w znacznym stopniu zależy od popytu rynku na nielegalny stroisz.
Czy wobec tego powinniśmy zrezygnować z ozdób wykonanych ze stroiszu? Absolutnie nie! Ozdoby wykonane ze stroiszu ulegają biodegradacji i nie są tak szkodliwe dla środowiska jak tworzywa sztuczne.
Decydując się na zakup świeżych gałązek czy też gotowych ozdób z naturalnych materiałów warto upewnić się, że pochodzą one z legalnego źródła - specjalnie do tego celu przeznaczonych plantacji i upraw. Osoby, które sprzedają stroisz posiadają dokumenty, poświadczające legalność ich pozyskania.
Sprzedawany jest także stroisz pozyskany z prowadzonych przez leśników zabiegów pielęgnacyjnych w lesie. Posadzone gęsto młode sadzonki jodeł i świerków należy co jakiś czas przerzedzić w trakcie zabiegów zwanych czyszczeniami czy też trzebieżami. Pozwala to na prawidłowy i szybki wzrost pozostałych roślin, które nie muszą rozpaczliwie walczyć o światło i wodę. Na bazie posiadanej wiedzy leśnicy decydują wtedy, które drzewa będą w przyszłości stanowić piękny i zdrowy las, a które z powodu uszkodzeń i chorób należy dla jego dobra usunąć. Pozyskane z tych zabiegów gałęzie trafiają do sprzedaży.
Niestety złodzieje stroiszu nie zaprzątają sobie głowy dobrem przyrody. Tną rabunkowo jak popadnie, byle szybciej, byle więcej. Wskutek takich działań w niektórych lasach niemal 100 proc. jodłowych drzew zostaje uszkodzonych. Czasem tak mocno, że trzeba je wszystkie usunąć i całe pokolenia drzew bezpowrotnie przepadają. Proces hodowli lasu na tym terenie należy zacząć od nowa.
W ramach akcji patrole straży leśnej będą kontrolować miejsca, gdzie rosną jodły . Strażnicy sprawdzą także źródło i legalność pochodzenia stroiszu. W trakcie działań prowadzone są także kontrole ruchu drogowego po drogach leśnych oraz przebiegających w pobliżu lasów. W akcji leśników będzie wspomagała najnowsza technologia – kamery leśne, fotopułapki czy też drony.
Rok do roku w akcję angażowani są także policjanci, strażnicy graniczni i funkcjonariusze z innych służb. Przy okazji prowadzonych głównych działań zwalczane jest także kłusownictwo, przejawy zaśmiecania czy też nielegalnych rajdów po lasach.
O stroiszu w jednym z odcinków "Obliczy lasów":