Szansa dla starych leśnych sadów

Leśnicy z Nadleśnictwa Grotniki (RDLP w Łodzi) dają szansę zapomnianym sadom. Od kilku lat troszczą się o ogrody owocowe rosnące przy opuszczonych domach, by nie utracić rosnących tam starych odmian jabłoni.
14.07.2020 | Dominik Szymański, Nadleśnictwo Grotniki

Leśnicy z Nadleśnictwa Grotniki (RDLP w Łodzi) dają szansę zapomnianym sadom. Od kilku lat troszczą się o ogrody owocowe rosnące przy opuszczonych domach, by nie utracić rosnących tam starych odmian jabłoni.

W czasie wędrówek po lesie można natrafić na pozostałości po dawnych osadach. Czasami będzie to tylko niewyraźny zarys fundamentów, stojące jeszcze cztery ściany budynku bez dachu czy też zasypana stara studnia. Często można jeszcze zauważyć ślady starych sadów, gdyż są one nierozłącznym elementem odnajdowanych w terenie pozostałości po leśnych osadach.

Stare sady, jak i pojedynczo rosnące na skraju lasu sędziwe drzewa owocowe, stanowią cenną domieszkę biocenotyczną w lesie. Dostarczają leśnym owadom zapylającym nektaru oraz pyłku, a z dojrzałych owoców korzysta wiele gatunków zwierząt, gdyż opadłe owoce stanowią istotne urozmaicenie ich diety. Są stołówką dla dzików, saren, kwiczołów, kosów, a także wielu gatunków owadów w tym motyli, które potrafią gromadnie ucztować na opadłych i fermentujących owocach.

Obecnie na świecie jest ponad 10 tys. odmian uprawnych jabłoni, ok. 3 tys. grusz oraz ok. 2 tys. odmian śliw. Nowe odmiany drzew owocowych muszą sprostać coraz to nowym wymaganiom stawianym przez konsumentów. Niektóre stare odmiany posiadają przemienne owocowanie, a ich owoce nie posiadają zbyt atrakcyjnego wyglądu, przez co znalazły się na marginesie produkcji sadowniczej i mogą znajdować zainteresowanie jedynie u hodowców amatorów.

Niestety z każdym rokiem starych drzew owocowych, które stanowią cenną domieszkę biocenotyczną lasów, ubywa. Drzewa owocowe w opuszczonych leśnych sadach zamierają z wielu powodów. Dawniej pielęgnowane i odpowiednio wyprowadzane korony, aby dostarczały jak najsmaczniejszych owoców, dziś pozbawione opieki wybijają się poza znane kształty, konkurują o światło tak samo jak ich leśni bracia.

Podatne na złamania podczas silniejszych wiatrów czy krótkich, ale intensywnych opadów deszczu, tracą nie tylko na stabilności, ale są też podatniejsze na choroby. Na osłabionych jabłoniach można bardzo często znaleźć owocniki grzybów patogenicznych, takich jak czyreń ogniowy (Phellinus igniarius), a na uszkodzonych śliwach łatwo zaobserwować czyreń śliwowy (Phellinus pomaceus). Drzewa mogą również zamierać ze względu na zmieniające się stosunki wodne na danym terenie. Takim przykładem jest podtopienie przez bobry pozostałości po starym przedwojennym sadzie, który znajdował się na terenie Nadleśnictwa Grotniki w leśnictwie Gieczno.

By bezpowrotnie nie utracić rosnących w lasach nadleśnictwa starych odmian jabłoni, na przełomie 2017/2018 r. z zamierających jabłoni pobrano zrzezy, a następnie zaszczepiono je na istniejących już w innym sadzie jabłoniach w pobliskiej miejscowości.

W sezonie 2018 i 2019 odpowiednio pielęgnowane wykazały się znacznymi przyrostami, a w lutym tego roku zostały znowu pobrane, następnie zaszczepione, już tym razem na podkładkach siewki, antonówki.

Aby jednak działania leśników zakończyły się sukcesem najpierw należy pobrać zrzezy przeznaczone do szczepień. Operację tę należy przeprowadzić od grudnia do końca lutego.

Zrzezy przeznaczone do szczepień powinny charakteryzować się zdrowym i silnym wyglądem oraz być wolne od jakikolwiek uszkodzeń mechanicznych. Następnie trzeba je umieścić w wilgotnym, wysterylizowanym piasku – najlepiej w piwnicy lub innym chłodnym miejscu.

Leśnicy podkreślają, że stare drzewa owocowe to nie tylko źródło nektaru czy owoców i pyłki w okresie kwitnienia, ale także część lokalnej historii. Obecnie w lasach  nadal można spotkać pozostałości po starych sadach, ale bez ich czynnej ochrony nie będzie to dane przyszłym pokoleniom.