"Śmieciarz" przyłapany na gorącym uczynku

Wykryty został kolejny przypadek zaśmiecania lasu, tym razem na terenie Nadleśnictwa Łagów. Sprawca został ukarany dwoma mandatami, musiał też uprzątnąć przywiezione przez siebie odpady.
20.07.2022 | Andrzej Zagnieński, Nadleśnictwo Łagów

Wykryty został kolejny przypadek zaśmiecania lasu, tym razem na terenie Nadleśnictwa Łagów. Sprawca został ukarany dwoma mandatami, musiał też uprzątnąć przywiezione przez siebie odpady.

Zdarzenie miało miejsce 20 lipca w leśnictwie Bardo w Nadleśnictwie Łagów. Leśniczy, podczas obchodu, zauważył wyjeżdzający z lasu samochód dostawczy. Na widok mundurowego kierowca wyraźnie przyspieszył i szybko wyjechał z lasu. To wzbudziło podejrzenia leśniczego. Za śladami samochodu dotarł do miejsca, gdzie zauważył pozostawiony w lesie stos płyt azbestowych oraz worki ze śmieciami. Wezwał na miejsce zdarzenia Straż Leśną oraz podleśniczego, którzy rozpoczęli czynności zmierzające do ustalenia sprawcy. W czasie, gdy przeszukiwali nielegalne wysypisko, niespodziewanie podjechał w to miejsce ten sam samochód dostawczy, który przed około dwoma godzinami szybko wyjeżdżał z lasu. Jak się okazało, kierowca tego pojazdu przywiózł kolejna partię śmieci, którą miał zamiar wyrzucić do lasu. Strażnikom leśnym tłumaczył, że ruszyło go sumienie i postanowił wrócić do lasu, aby pozbierać i wywieźć śmieci, które uprzednio przywiózł.

Straż Leśna nie dała wiary takiemu usprawiedliwieniu i ukarała sprawcę dwoma mandatami: pierwszym za zaśmiecanie terenów leśnych (zgodnie z art. 162 § 1 K.W.) oraz drugim za wjazd pojazdem silnikowym do lasu (art. 161 K.W.). Sprawca dodatkowo został zobowiązany do uprzątnięcia uprzednio przywiezionych śmieci. Stosunkowo niska kara, jaka spotkała sprawcę, wynika z tego, że do tej pory nie był notowany przez Straż Leśną, przyznał się do zarzucanego czynu i okazał skruchę. W przypadku kolejnego takiego zdarzenia sprawa zostanie skierowana do sądu z dodatkowym wnioskiem o możliwość opublikowania nazwiska i wizerunku sprawcy.