Ryby wracają do Hołubli

W ciągu kilku lat niemal 15 razy zwiększyła się populacja ryb żyjących w niewielkiej rzece Hołubla (Nadleśnictwo Krasiczyn). To efekt przywracaniu leśnym strumieniom ich naturalnego stanu.
26.11.2015 | Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych

W ciągu kilku lat niemal 15 razy zwiększyła się populacja ryb żyjących w niewielkiej rzece Hołubla (Nadleśnictwo Krasiczyn). To efekt przywracaniu leśnym strumieniom ich naturalnego stanu.

Projekty małej retencji prowadzone od kilku lat przez Lasy Państwowe kojarzą się z budową i modernizacją zbiorników wodnych. Ich zadaniem jest przeciwdziałanie nadmiernemu odpływowi wody oraz jej magazynowanie w lasach na okresy suszy. Na nizinach kluczową rolę odgrywa gromadzenie wody, w górach – nie mniej ważne jest przeciwdziałanie erozji skarp, dróg i szlaków, które podczas ulewnych deszczy często ulegają podmyciu i rozmywaniu.

W sumie w ramach tych programów w LP zrealizowano 7100 różnych obiektów na terenie 232 nadleśnictw (ponad połowa wszystkich w Polsce). Dzięki temu można magazynować w lasach ponad 40 mln m sześc. wody. Łączny koszt realizacji programów małej leśnej retencji nizinnej i górskiej przekroczył 358 mln zł. 

Istotnym założeniem projektów jest również przywrócenie rzekom ich stanu jak najbardziej zbliżonego do naturalnego. Proces ten polega m.in. na likwidowaniu barier, czyli obiektów piętrzących wodę i niedostosowanych do wód wezbraniowych, które przerywają ciągłość biologiczną rzeki czy potoku. Tak było w przypadku potoku Hołubelskiego, na którym wyburzono ponad 3-metrowy betonowy jaz oraz przebudowano zniszczone przez powódź: most, brody i przepusty.

Potok Hołubelski jest lewobrzeżnym dopływem Sanu. Potok ma ok. 6 km długości, a jego źródła leżą na wysokości 380 m n.p.m. w najdalej na wschód położonej części Pogórza Dynowskiego. Jak w większość leśnych cieków, tam także jest  czysta woda. Zlewnia potoku Hołubelskiego jest zalesiona prawie w 90 proc. Spadek koryta jest dość duży a dno kamieniste. Głębokość wody w okresie badań wahała się od 0,05 m do 0,50 m. Szerokość nurtu wynosiła od 0,5 m do 4,0 m.

Aby ocenić skuteczność prac poprawiających stan koryta i zlewni potoku, objęto go monitoringiem przyrodniczym. Rezultaty okazały się bardzo obiecujące.

Eksperci - prof. Krzysztof Kukuła z Uniwersytetu Rzeszowskiego dr Aneta Bylak - zaobserwowali znaczącą poprawę stanu ichtiofauny. Przed inwestycją w potoku złowiono jedynie 80 ryb (reprezentujących sześć gatunków), z czego 64 w dolnym, względnie niezdegradowanym odcinku. W 2014 r., rok po wykonaniu prac, złowiono aż 1164 ryb! Pojawiły się również nowe gatunki: brzana, różanka i piekielnica.

Usunięcie przeszkód uniemożliwiających migrację ryb w górę potoku nie tylko doprowadziło do zwiększenia ich liczebności, ale także spowodowało przesunięcie granicy zasięgów gatunków w górę potoku. Ichtiolodzy spodziewają się dalszego przesuwania zasięgów – zwłaszcza dwóch dominujących gatunków: strzebli potokowej i śliża oraz rozwoju populacji pstrąga potokowego.

Przebudowa koryta miała decydujące znaczenie dla ponownego zasiedlenia potoku przez ryby docierające z Sanu. Na zły stan populacji ryb duży wpływ miało obniżenie zdolności retencyjnej zlewni. Doprowadziło to do czasowego wysychania potoku, a co się z tym wiąże – zaniku fauny wodnej. O ile bezkręgowce wodne w większości mogą dość szybko odbudować swoje populacje, to w przypadku ryb jest to proces znacznie bardziej długotrwały i czasochłonny.

Zlewnia potoku leży w obrębie obszarów objętych różnymi formami ochrony. Wyznaczono tu obszar Natura 2000 „Pogórze Przemyskie” oraz „Ostoja Przemyska”. Istnieje tutaj także Park Krajobrazowy Pogórza Przemyskiego, rezerwat „Przełom Hołubli”, a ponadto obszar ten pełni funkcję wodochronną.